Rozmowa z Agatą Sawicką, libero akademiczek
Czy była pani zaskoczona powołaniem do kadry?
Szczerze mówiąc nie, bo docierały do mnie nieoficjalne informacje o takiej możliwości, a poza tym jeszcze w poprzednim klubie, SMS Sosnowiec, byłam wzywana na zgrupowanie kadry do Szczyrku. Wtedy odbyło się to w trybie awaryjnym. Trenowałam z dziewczynami tylko kilka godzin, ale trener Andrzej Niemczyk obiecał, że powoła mnie w przyszłości na cały obóz i słowa dotrzymał.
Jak pani ocenia szanse reprezentacji w turnieju eliminacyjnym do igrzysk w Baku?
Na mistrzostwach Europy nasz zespół odniósł spektakularny sukces. Na złoto przecież nikt nie liczył. W Baku też nie powinno być źle. Czy ja znajdę się w wyjazdowej dwunastce? Jakieś szanse mam, ale inne zawodniczki są chyba bliżej tego celu, bo przecież mogą się pochwalić dłuższym stażem w kadrze i większym doświadczeniem.
Jak się pani czuje w Poznaniu i nowej drużynie?
Są lepsze i gorsze dni, ale ogólnie wszystko jest w porządku. Lubię swoją drużynę, bo jest młoda i nie jest mi obca, ponieważ kilka zawodniczek znałam już zanim trafiłam do AZS AWF.
Jeśli chodzi o Poznań, to najbardziej ujęła mnie życzliwość ludzi, z którymi się spotykam na co dzień. Natomiast gorsze dni nadchodzą wtedy, gdy uświadamiam sobie jak daleko jestem od bliskich i rodzinnej Łodzi. Tęsknota czasami bierze górę nad rozsądkiem i w takie sytuacji nie czuję się najlepiej, ale na szczęście przeważają te miłe i sympatyczne chwile.
W dużej mierze dzięki mojemu chłopakowi z Poznania. Krzysztof chodzi ze mną do tej samej klasy, jest moim wiernym kibicem i sam gra w siatkówkę.
Czy panią i koleżanki będzie stać na niespodzianki w lidze?
Mam nadzieję, że będziemy wygrywać też z teoretycznie mocniejszymi zespołami. Wydaje mi się, że łatwiej o niespodzianki może być w drugiej części sezonu, kiedy będziemy bardziej zgrane. Gdyby udało się nam zająć miejsca 5-6, to byłoby rewelacyjnie.
Co jest pani największym marzeniem?
Moje marzenia się spełniają. Chciałam być w kadrze juniorek i byłam. Z czterech ważnych imprez w tej kategorii wiekowej przywiozłam cztery medale i trzy wyróżnienia indywidualne. Teraz dostałam powołanie do pierwszej reprezentacji. Czego więc chcieć więcej od życia...
Pochodzi pani z siatkarskiej rodziny. Czy była więc pani skazana na uprawianie siatkówki?
W pewnym sensie tak, choć w dzieciństwie uprawiałam też lekką atletykę i pływanie. Siatkówka była mi jednak chyba przypisana. Przecież moja mama grała w ŁKS-ie i zawsze chciała, żebym poszła w jej ślady. Mogę nawet powiedzieć, że rodzice bardziej się interesują moimi występami niż ja sama.
Agata Sawicka
wiek - 18 lat
wzrost - 181 cm
pozycja - libero
poprzedni klub – SMS
brąz na MŚ juniorek (2003)
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?