Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Klatt: Wiosna dla Warty musi być lepsza

Karol Sakwa
M. Zakrzewski
W meczu z Polonią Bytom Marcin Klatt zdobył swoją pierwszą od 52 dni bramkę dla drużyny Warty Poznań. Dla byłego napastnika m.in. Legii Warszawa to trafienie było czwartym w sezonie. „Klacik” może już odpocząć, bowiem wiadomo, że nie zagra w ostatnim spotkaniu tej jesieni, z Pogonią Szczecin.

Długo czekaliście na tą wygraną. Przełamana została niemoc nie tylko zespołu, ale również Pana.
Cieszymy się, że wygraliśmy. Przy okazji udało mi się strzelić gola i jestem zadowolony, to dla mnie ważne.

To pański pierwszy gol od meczu z Flotą, od 25 września. Trochę długo to trwało.
Tak, ale brakowało regularności w grze, sytuacji i bramek całego zespołu. Ostatnio cała drużyna strzelała mniej goli.

Sytuacja u Was jest inna niż chociażby w drużynie Polonii Bytom, gdzie bramki zdobywa jeden zawodnik. W Waszym zespole odpowiedzialność za strzelanie bramek rozkłada się bardziej równomiernie.
Wydaje mi się, że to wiąże się właśnie z brakiem regularności gry. Jeśli prześledzimy moją osobę, to wyglądało tak, że na początku grałem, potem nie grałem, później wchodziłem z ławki, potem grałem, znowu nie grałem no i w efekcie brakowało pewności siebie, pewności, że w końcu te gole przyjdą i zaczniemy wygrywać. Jednak nie ma co się nad tym rozwodzić. Dzisiaj udało się strzelić w końcu, uważam, że faktycznie trochę mało tych bramek jak na mnie, ale nic straconego, bo jeszcze jest druga runda. Jeśli ciężko przepracujemy zimę, to będą efekty.

Czytaj także: Piotr Reiss: To mój ostatni sezon w karierze

Ale zanim nastąpi ta druga runda, to teraz czeka Was ciekawe spotkanie z Pogonią Szczecin. Czy Pan ma w kontrakcie jakąś klauzulę dotyczącą występów przeciwko temu klubowi? Bo jak wiadomo, jest Pan wypożyczony ze Szczecina.
Niestety tak, nie mogę zagrać w tym meczu, ale będę na trybunach kibicował. Myślę, że klauzula wynika z tego, że prezesi Pogoni trochę się mnie obawiali. Zawsze jest tak, że gdy gra się przeciwko swoim, to wznosi się na wyżyny swoich umiejętności, za wszelką cenę chce się pokazać swoją wartość. Szkoda, że nie mogę grać.

Myśli Pan, że jesteście w stanie pokonać Portowców?
Tak, jestem w tym zespole i nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie uzyskali korzystnego rezultatu. Spotkanie za 3 dni, ale myślę, że zdążymy się zregenerować i będzie fajny mecz.

A jak wygląda pańska sytuacja i szczegóły wypożyczenia? Wiadomo już, czy wróci Pan do Szczecina, czy działacze Warty będą chcieli Pana zatrzymać na dłużej?
Wypożyczenie jest do końca sezonu, do czerwca. Wszystko się okaże, jest jeszcze dużo czasu, ponad pół roku. Po upływie okresu wypożyczenia do Warty, zostanie mi jeszcze rok kontraktu w Pogoni. Według przepisów, będę musiał do Szczecina wrócić. Jednak na razie nie wybiegam myślami aż tak daleko w przód, na razie dla mnie jest zima, trzeba się odstresować, odpocząć i wejść w nowy rok z pełnym optymizmem, w nadziei, że ta runda wiosenna będzie lepsza niż ta, która mija.

No właśnie, przydałoby się Wam żeby była lepsza, bo mieliście podobno awansować do ekstraklasy.
Była w planach walka o te górne cele, liga zweryfikowała nasze plany. Byłem już w takim klubie, który już teraz trzeci rok bije się o awans, mimo że miał być w pierwszym sezonie. Miejmy nadzieję, że to się nie powtórzy.

Czyli nadal wierzy Pan w awans?
Tak, dopóki piłka w grze, dopóki są matematyczne szanse, to trzeba w to wierzyć, bo piłka już nie raz robiła różne fikołki.

A propos tych fikołków, to jak tutaj się Wam grało na tej nowej murawie? Piłka nie skakała?
No nieźle się grało, troszkę nierówności jest, bo niedawno była położona, także nie można wymagać, że to będzie dywan, jaki powinien być, ale najważniejsze, że trawa się nie wyrywała.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto