Marcin Zając jeszcze nie odchodzi z Lecha

O niepewnej przyszłości prawego pomocnika Kolejorzapisaliśmy już w artykule

. Popularny "Kicaj" to najskuteczniejszy obok Hernana Rengifo piłkarz Lecha w tym sezonie. Jego Kontrakt wygasa 30 czerwca, ale zarówno trener Franciszek Smuda jak i zarząd klub, chcą przedłużyć umowę. Zawodnik jednak do tej pory nie zaakceptował proponowanych mu warunków. Ostateczną decyzję piłkarz miał podjąć w miniony piątek, ale z powodu nieobecności dyrektora sportowego Lecha, Marka Pogorzelczyka przełożono je na poniedziałek. Tymczasem niektóre media zdążyły już podać, że Zając odchodzi z Lecha i rozważa przejście do Wisły Kraków.

- Podczas dzisiejszych rozmów rzeczywiście consensus nie został osiągnięty. Marcin nie zgodził się na proponowane przez nas warunki, ale ustaliliśmy, że wrócimy do rozmów w środę – powiedział nam dzisiaj Marek Pogorzelczyk.

Dyrektor sportowy klubu na razie nie chce zdradzić, czy rozbieżności dotyczą zarobków czy też długości obowiązującego kontraktu:
- Dopóki Marcin nie złoży podpisu pod umową, wolałbym nie mówić nic na temat jej szczegółów

W przypadku odejścia Zająca, miejsce na prawym skrzydle zajmie zapewne Sławomir Peszko, który podpisał już kontrakt z Lechem, lecz na Bułgarskiej pojawi się dopiero 1 lipca. Kibice i trenerzy Kolejorza mają jednak nadzieję, że w nowym sezonie w klubie będą zarówno Peszko jak i Zając.

Od redakcji:

Przypominamy, że każdy z Was może zostać  dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto!

Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów, nadsyłania materiałów foto oraz video. Czekamy na Wasze filmiki nakręcone kamerą, cyfrowym aparatem fotograficznym bądź telefonem komórkowym.

Spróbujcie swych sił wroli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto!