To spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco, bo przecież "Białą Gwiazdę" prowadzić będzie Michał Probierz, który miał wyciągnąć z kryzysu... Lecha.
Gdy prezes Wisły Janusz Basałaj dowiedział się, że właściciel Lecha Jacek Rutkowski i jego syn Piotr nie porozumieli się z Probierzem, niemal natychmiast zaproponowali mu posadę i chyba tego nie żałują, bo mistrzowie Polski w sobotę w Gdańsku wreszcie przełamali passę trzech meczów bez zwycięstwa.
Piątkowe starcie, będzie jednak dopiero pierwszym odcinkiem serialu pojedynków Wisła kontra Lech. W odstępie jedenastu dni spotkają się trzy razy. Po meczu ligowym 9 marca zagrają później w ćwierćfinale Pucharu Polski 13 marca w Poznaniu i 20 marca pod Wawelem.
Czytaj także: Djurdjević zapewnia, że Lech wreszcie się przebudzi
Te spotkania mogą decydować o przyszłości klubów. Zarówno dla Wisły, jak i Lecha Puchar Polski może być jedyną drogą do rozgrywek europejskich. A bez pieniędzy z Ligi Europy przyszłość zwłaszcza Lecha, niestety, nie rysuje się w różowych kolorach.
Przekonamy się więc, kto wybrał lepiej. Czy Lech stawiając na absolutnego debiutanta niemającego doświadczenia w ekstraklasie, czy "Biała Gwiazda", która zdecydowała się postawić na trenera, który może pochwalić się sukcesami, zwłaszcza z Jagiellonią , jest bezkompromisowy, ale też... znacznie droższy.
Więcej informacji o Kolejorzu znajdziesz w serwisie BUŁGARSKA.PL
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?