Mariusz Szyszka trafi do Warty?

Tej zimy Bogusław Baniak chciał sprowadzić do swojej drużyny przede wszystkim bramkarza, obrońcę i napastnika. Klubu jednak nie stać na aż trzy transfery i zrezygnowano z szukania golkipera. W tej chwili na testach w Warcie przebywa Moses Molongo. 30-letni Kameruńczyk kilka lat temu grał w polskiej ekstraklasie w barwach Zagłębiu Lubin. Póxniej wiodło mu się gorzej – próbował sił m.in. w klubach ukraińskich i słowackich. Po powrocie do polski grał w czwartoligowym klubie Reda-Merida Trzebiatów. Ostatnio grał w walijskim klubie Cwmbran Town.
- Cały czas mu się przyglądamy. Decyzja o tym, czy podpiszemy z nim kontrakt zapadnie w sobotę – mówi dyrektor sportowy Warty, Zbigniew Śmiglak.

Napastnikiem Warty na pewno nie zostanie Mateusz Kołodziejski, który pokazał się z dobrej strony podczas turnieju halowego w Gorzowie. Zawodnik poinformował, że dostał już konkretną ofertę z innego klubu i wyjechał z Poznania.

Trochę skomplikowała się sytuacja z obrońcą. Jedną nogą piłkarzem Warty był już Piotr Stawowy, który jednak zdecydował się podpisać kontrakt z Odrą Opole.
- W tym roku wyjątkowo nie możemy narzekać – mamy bardzo dużo ofert od różnych menedżerów. Trener Baniak ma w czym wybierać. W tej chwili rozważamy m.in. wypożyczenie Mariusza Szyszki z Lecha – wyjaśnia Śmiglak.

Szyszka ostatnio był wypożyczony do szczecińskiej Pogoni, gdzie grał głównie jako lewy obrońca lub stoper. Wrócił z wypożyczenia, ale na grę w Kolejorzu szans wielkich nie ma. W Warcie zastąpiłby Wojciecha Marcinkiewicza, który nie jest już zawodnikiem Warty, podobnie jak Krzysztof Piskuła. Nie wiadomo, czy w rundzie wiosennej w ekipie Zielonych będzie grał Dariusz Cudny.
– Sprawa jest w toku – mówi krótko Śmiglak.

W jakiej formie są warciarze będzie można się przekonać podczas piątkowego turnieju Remes Cup Ekstra – więcej o turnieju w artykule Turniej Remes Cup Ekstra już za dwa tygodnie.