Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz (NIE)milczenia: Za krzywdy wobec zwierząt - przepraszamy!

Redakcja
Około 150 poznaniaków przeszło ulicami w centrum miasta w Marszu (NIE)milczenia, by zaprotestować przeciwko agresji wobec zwierząt.

Wyposażeni w transparenty z napisami „Jesteśmy odpowiedzialni za to, co oswoiliśmy”, „Zwierzę to nie rzecz, nie wyrzucaj go jak śmieć” czy też „Kochaj, nie krzywdź” manifestanci wyruszyli sprzed Starego Browaru, by przez Stary Rynek dojść na plac Wolności. W czasie ponad godzinnego przemarszu rozdawali ulotki i zachęcali do podpisania się pod wnioskiem o przyjęcie nowej ustawy o ochronie zwierząt.

- Chcemy, żeby ludzie ponosili konsekwencje za bestialskie czyny na zwierzętach – mówi Anna Kowalik, jedna z uczestniczek marszu. - To też są istoty, które czują i cierpią. Dwa lata w zawieszeniu za bestialskie zamordowanie zwierzęcia to jest żadna kara.

Młode uczestniczki marszu zwracają uwagę, że w przypadku karania sprawców przemocy wobec zwierząt można zastosować analogię do karania sprawców przemocy wobec ludzi – skoro sądy wymierzają niskie kary za morderstwa, pobicia czy gwałty, to jeszcze łagodniej traktują osoby znęcające się nad zwierzętami i jeśli w ogóle ich skazują, to na kary w zawieszeniu.

- A od agresji wobec zwierząt krótka jest droga do agresji wobec człowieka – wyjaśnia Sandra Weiss.- Dzisiaj może to być pies, jutro ktoś z nas. Dlatego nie godzimy się na życie w społeczeństwie, w którym żyją ludzie krzywdzący bezbronne stworzenia tylko dla czystej przyjemności, bo tak potrafi robić tylko człowiek

Mimo chłodu w niedzielne południe w Marszu (NIE)milczenia wzięli udział miłośnicy zwierząt w każdym wieku – od młodzieży po osoby starsze. Połączyło ich jedno – sprzeciw wobec narastającej fali agresji wobec zwierząt i bezczynności prokuratur i sadów wobec sprawców przemocy.

- Trzeba pamiętać także o ludziach, którzy uczą zwierzęta agresji, tak by krzywdziły ludzi i inne zwierzęta – dodaje starsza pani idąca w manifestacji ze swoim psem. – Mój piesek został już pogryziony przez agresywnego psa, którzy rzucił się na niego po rozkazie wydanym przez swojego pana. Takich ludzi też należy karać.

Wielu uczestników manifestacji przyszło na marsz ze swoimi pupilami. Niektóre ze zwierząt ubrane były w kawałki materiału z napisem: „Żyję… Czuję…”. To po to, jak twierdzą manifestanci, aby inni uświadomili sobie, że zwierzę to nie przedmiot ani zabawka.

- Chcemy uczulić ludzi na krzywdę zwierząt – tłumaczy Sandra Weiss. - Mamy nadzieję, że tego typu akcje będą miały jakiś wydźwięk w społeczeństwie.



Co pewien czas cichła muzyka a przez megafon rozlegała się - niczym litania – lista skrzywdzonych zwierząt, o których w ostatnim czasie donosiły media:
„ …za krzywdy wyrządzone przez człowieka podpalonej kotce Tofi – Przepraszamy
Za krzywdy wyrządzone przez człowieka skatowanej przez dziecko kotce Marice – Przepraszamy
Za krzywdy wyrządzone przez człowieka podpalonemu psu Kubie – Przepraszamy
Za krzywdy wyrządzone przez człowieka Julci wyrzuconej jak śmieć – Przepraszamy
Za krzywdy wyrządzone przez człowieka podpalonemu szczeniaczkowi husky – Przepraszamy
Za krzywdy wyrządzone przez człowieka husky’emu z urwaną głową – Przepraszamy
Za krzywdy wyrządzone przez człowieka wszystkim szczeniakom utopionym po narodzinach – Przepraszamy…”



Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, kliknij w miniaturki pod artykułem.
Wkrótce wideo z marszu!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marsz (NIE)milczenia: Za krzywdy wobec zwierząt - przepraszamy! - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto