Marsz Równości pójdzie po raz piąty (wideo)

W świadomości poznaniaków Dni Równości i Tolerancji funkcjonują jako impreza poświęcona gejom i lesbijkom, jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Owszem, problemy mniejszości seksualnych są jednym z tematów poruszanych w czasie tygodniowego cyklu różnego rodzaju imprez, ale wcale nie dominującym. W zeszłym roku najwięcej czasu poświęcono dyskryminacji społecznej ludzi starszych, natomiast w listopadzie najwięcej będzie się mówiło o problemach ludzi głuchoniemych i otyłych.

- Osoby głuchonieme chcą być traktowane identycznie, jak reszta społeczeństwa – twierdzi Aleksandra Sołtysiak, jedna z organizatorek Dni Równości i Tolerancji. – Gdy rozmawia się z tymi ludźmi najczęściej w ich wypowiedziach słychać... bunt.

Bo głuchoniemi mają się przeciwko czemu buntować. Organizatorzy Dni Równości prezentują zawartość maili, jakie dostają od głuchoniemych - bardzo często osoba głuchoniema jest traktowana przez policję jako pijana do tego stopnia, że nie potrafi się wysłowić. Nim sytuację udaje się wytłumaczyć, głuchoniemy jest już często w drodze na komisariat. Głuchoniemi piszą także o swoim żalu do „normalnych” ludzi.

- Gdy spytamy się nieznajomego o drogę i okazuje się, że trafiliśmy na osobę głuchoniemą, to najczęściej odchodzimy, nawet jeśli w okolicy nie ma nikogo innego – opisuje Aleksandra Sołtysiak. – Tymczasem wystarczyłoby wziąć do ręki kawałek kartki i napisać swoje pytanie. Równie skutecznie można takie pytanie napisać w telefonie komórkowym. Głuchoniemi chcą być traktowani tak samo jak inni ludzie – dodaje.

To właśnie od osób głuchoniemych wyszedł pomysł zorganizowania Okrągłego Stołu, w czasie którego chcą o swoich problemach porozmawiać z przedstawicielami miasta i oświaty. – Bo Poznań zdecydowanie nie jest miastem, w którym głuchoniemym „chce się żyć” – dopowiada Sołtysiak, odnosząc się do miejskiego hasła reklamowego.

Drugim głównym wątkiem spotkań tegorocznych Dni Równości i Tolerancji będzie dyskryminacja osób ze względu na nadwagę – jak sobie z nią radzić, jak przekonać do siebie ludzi żyjących w społeczeństwie, w którym obowiązujący wygląd kobiety można określić liczbami „90-60-90”.

A prawie na koniec Dni Równości i Tolerancji - 15 listopada - ulicami Poznania po raz piąty przejdzie Marsz Równości, a raczej trzeba napisać – przejdzie po raz trzeci, chociaż pięć razy był organizowany. W 2004 roku policja nie poradziła sobie z kontrmanifestantami zagradzającymi drogę kilkudziesięciu osobom. Rok później prezydent miasta wydał zakaz organizacji marszu – wtedy policjanci nie mieli oporów i brutalnie spacyfikowali manifestację. O tym, że taki zakaz był niezgodny z prawem orzekły później sądy we wszystkich instancjach odwoławczych. Dopiero od dwóch lat Marsz Równości może spokojnie iść ulicami miasta. Wbrew obawom przeciwników – nie jest to propaganda gejów i lesbijek, a przemarsz ludzi (coraz częściej wybierających się na paradę całymi rodzinami) niezgadzających się z dyskryminacją i brakiem tolerancji na jakąkolwiek inność.

Udział we wszystkich imprezach Dni Równości i Tolerancji jest otwarty i bezpłatny. Jedynie na warsztaty antydyskryminacyjne obowiązuje wcześniejsze zgłoszenie. Dokładny program Dni znajdziecie w dziale Dzieje się.

Posłuchaj, co o tegorocznych Dniach Równości i Tolerancji mówi Aleksandra Sołtysiak:

W galerii zdjęć prezentujemy Wam fotografie z poprzednich poznańskich Marszów Równości.