Masa Krytyczna to cykliczny przejazd rowerzystów i rowerzystek ulicami Poznania. Celem spotkań, które odbywają się w każdy ostatni piątek miesiąca jest zwrócenie uwagi kierowców i mieszkańców miasta na rowerzystów.
- W Poznaniu Masa Krytyczna toczy się ulicami już od pięciu lat – mówi Kamila Sapikowska, organizatorka Poznańskiej Masy Krytycznej. - Lada chwila będziemy obchodzić urodziny naszej akcji, która odbywa się w całej Polsce, we wszystkich większych miastach ale również na świecie. Cała idea tej akcji wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych, gdzie odbyła się po raz pierwszy w 1992 roku.
Mimo budowania nowych ścieżek rowerowych w mieście i stwarzania rowerzystom nowych miejsc do bezpiecznej jazdy, na drogach wciąż cykliści traktowani są jako mniej ważni członkowie ruchu drogowego. A przecież mają do poruszania się po drogach pełne prawo.
- Tymi spotkaniami chcemy „odczarować ulice”, ale także odczarowywać ludzi, którzy trochę boją się jeździć ulicami. – mówi Kamila Sapikowska. - Wcale się temu nie dziwię - natężenie ruchu w Poznaniu jest dosyć duże, nawet na typowych miejskich ulicach. Oczywiście jest coraz lepiej – powstają nowe drogi rowerowe, ale kierowcom daleko jeszcze do zaakceptowania faktu, że rowerzyści są pełnoprawnymi użytkownikami, użytkowniczkami dróg. Ja określam to hasłem „każda droga jest moją ścieżką” – czyli mam prawo czuć się bezpiecznie wyjeżdżając na ulice Poznania.
Piątkowa Masa Krytyczna była akcją wyjątkową. Dlaczego? Prawnicy Urzędu Miasta uznali, że rowerzyści jadący na rowerach nie mogą brać udział w demonstracji. Dlatego Masa Krytyczna nie jest przez nich traktowana jako demonstracja, ale jako…impreza masowa.
- Jeśli chcemy żeby Masa była traktowana jako zgromadzenie – musimy iść, ponieważ w przepisach prawnych jest mowa o przejściu, a nie przejechaniu takiej demonstracji. Zwróciliśmy się już do jednej z organizacji, która pomoże nam zinterpretować opinię wydaną przez biuro prawne Urzędu Miasta Poznania jest zgodna z prawem. Dlatego dzisiaj… idziemy z rowerami.
Mimo tego dziwnego przebiegu akcji, zebrani na Starym Rynku rowerzyści i rowerzystki nie zniechęcili się do zamanifestowania swojej miejskiej obecności.
- Po raz pierwszy na Masie byłem rok temu – mówi Dawid Brudnicki. – Takie spotkanie jest świetną okazją, aby pokazać mieszkańcom Poznania, że jednak są wśród nas osoby na rowerach i że rowerzyści także chcą korzystać z ulic. Jest to także przeciwstawienie się agresji kierowców, z którą spotykamy się na co dzień. Są wśród nas najzwyklejsi rowerzyści jeżdżący po bułki, czy na zajęcia, kurierzy – dla których rower jest narzędziem pracy oraz zawodnicy. Chyba każdy z nas, jadąc rowerem miał niebezpieczne sytuacje na ulicy. Znam przypadki, kiedy kończyło się to nawet pobytem w szpitalu. Chcemy pokazać, że my też tworzymy siłę.
![]() | ![]() |
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?