Maszerowali w obronie in vitro

Demonstracje w polskich miastach - siedzibach biskupów zorganizował Ruch Poparcia Janusza Palikota. Akcja zaczęła się na Starym Rynku pod pręgierzem.

- Chcemy zwrócić uwagę na problem mieszania się kościoła we wszystko - mówi Jakub Grzybowski, organizator akcji. - In vitro jest tu tylko pretekstem.

15.15: Na transparentach można przeczytać hasła "Najciemniej zawsze pod sutanną" albo "Tak dla in vitro". Jeden z organizatorów w przebraniu księdza - księdza Mariana, jak się przedstawia - rozdaje ulotki przechodniom na Starym Rynku. Przechodnie reagują zdziwieniem lub śmiechem - nie ma żadnej agresji.

15.25: Organizatorzy przez megafon mówią, o co chodzi w ich akcji, skandują hasła typu"Księża i ryby głosu nie mają", radzą też księżom, żeby wszyscy byli tak wyluzowani, jak ksiądz Marian. Demonstrantów przybywa - jest ich już około trzydziestu.

Doszło do pierwszej przepychanki - na uczestników akcji rzucił się starszy mężczyzna, do którego podeszli z ulotką.

15.40: Trwa zbieranie podpisów pod petycją o zarejestrowanie partii popierającej Janusza Palikota.

15.50: Demonstranci wyruszyli na Ostrów Tumski. Po drodze spotkali jednego obrońcę krzyża protestującego przeciwko in vitro i akcji, które je popiera.

16.00: Uczestnicy marszu są już na Ostrowie Tumskim - przymierzają się do zrobienia sobie zdjęcia pod Katedrą. Teraz idą pod budynek kurii acybiskupiej na Ostrowie Tumskim.

16.10: Pamiątkowe zdjęcie zrobione, teraz przed budynkiem kurii uczestnicy demonstracji przypominają ponownie postulaty, z którymi tu przyszli. Ksiądz Marian przekonuje obecnych, że kursy przedmałżeńskie nie mają sensu.

16.15: Organizatorzy ogłosili koniec demonstracji, ale wszyscy chętni mogą się  jeszcze wpisać na listę popierającą projekt ustawy o in vitro posłanki Kidawy-Błońskiej.