Podopieczny skrępowany tunelem sensorycznym
Poznańska policja otrzymała zgłoszenie o tym zdarzeniu w środę, około godziny 14. W czwartek, 5 stycznia zaś kobieta złożyła zawiadomienie w komisariacie.
- Kobieta zgłosiła, że ma wątpliwości, co do metod i form zastosowanych podczas zajęć. Dokładnie chodzi o użycie tunelu sensorycznego, który jest stosowany w przypadku różnych terapii i ma powodować różnego rodzaju stymulacje. Policja sprawdzi, czy użycie tunelu było zasadne, konieczne i zgodne z procedurami
- mówi Marta Mróz z poznańskiej policji.
Matką, która zgłosiła sprawę jest pani Ditta, która już wcześniej słyszała o złym traktowaniu jej syna w szkole, ale nie mogła tego potwierdzić. Sytuacja zmieniła się w środę, gdy zadzwonił telefon z informacją, że syn - Kuba jest skrępowany tunelem sensorycznym.
- Panie ze świetlicy siedziały tyłem do niego zupełnie nie patrząc co się z nim dzieje , ale wcale mnie to nie dziwi. Tak go skrępowały tunelem sensorycznym , że nie miał jak się ruszyć. Dla pewności zahaczyły tunel o rączki wózka , nawet ja miałam problem , żeby to odhaczyć. Potraktowały tunel jak kaftan bezpieczeństwa ‼️ Nawet nie będę komentować, jak się tłumaczyły. Mąż wezwał policję. Ps. Nawet nie chcę myśleć co by było gdyby Kuba w tym czasie dostał ataku padaczki
- relacjonuje pani Ditta.
Czytaj też: Tragedia na ogródkach działkowych w Poznaniu. Nie żyje noworodek
Dyrektorka szkoły Lidia Wojsznis tłumaczy, że podopieczny spędził w tunelu pół godziny, co ma wynikać z jego specjalnych potrzeb określonych w IPET.
- Szczegółowe omawianie potrzeb i funkcjonowania uczestnika byłoby w mojej ocenie naruszeniem jego prywatności i godności, zatem nie udzielam w tej sprawie dodatkowych informacji. Metody i środki dydaktyczne stosowane w szkole oparte są na merytorycznej wiedzy i profesjonalnie dobranym do potrzeb uczestnika oprzyrządowaniu. W pierwszej kolejności zwracamy zawsze uwagę na bezpieczeństwo psychiczne i fizyczne uczestników. To nasz priorytet
- przekazuje Lidia Wojsznis, która zapewniła również, że przeprowadziła postępowanie wyjaśniające, tj. przeprowadziła rozmowy z pracownikami, którzy mieli potwierdzić zasadność stosowanych metod.
- Rodzice, którzy przybyli do szkoły zachowywali się agresywnie i odmówili spotkania z wicedyrektorem szkoły odpowiedzialnym za funkcjonowanie zespołów rewalidacyjno-wychowawczych. (...) Lekarze pogotowia ratunkowego obecni na miejscu stwierdzili, że uczestnik nie ma żadnych objawów wskazujących na stosowanie przemocy, jest w dobrej kondycji
zarówno psychicznej jak i fizycznej. Pozostawili Jakuba na terenie szkoły. Rodzice bez wątpliwości przysłali w dniu dzisiejszym syna do szkoły. Jakub jest w szkole, czuje się dobrze i uczestniczy w zajęciach
- czytamy w oświadczeniu dyrekcji.
Obserwuj nas także na Google News
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?