Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna zaczepiał dzieci w Poznaniu. Usłyszał zarzuty i trafił do aresztu, ale śledztwo umorzono. Dlaczego?

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Poznańska prokuratura umorzyła śledztwo wobec mężczyzny, który pod koniec października ubiegłego roku zaczepiał dzieci w różnych częściach Poznania.
Poznańska prokuratura umorzyła śledztwo wobec mężczyzny, który pod koniec października ubiegłego roku zaczepiał dzieci w różnych częściach Poznania. archiwum
Poznańska prokuratura umorzyła śledztwo wobec mężczyzny, który pod koniec października 2019 roku zaczepiał dzieci w różnych miejscach Poznania. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił nawet do aresztu, ale śledztwo umorzono, bo stwierdzono, że był niepoczytalny.

- Postępowanie zostało umorzone z uwagi na niepoczytalność podejrzanego - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

O nieznanym mężczyźnie, który zaczepia dzieci w Poznaniu, zrobiło się głośno pod koniec października, kiedy to na Facebooku pojawił się post ostrzegający rodziców. Wynikało z niego, że w autobusie nr 191 nieznany mężczyzna zaczepiał dzieci.

- Mój brat wraz z kolegami i koleżankami wracali ze szkoły autobusem, gdy mężczyzna zaczął dotykać i głaskać po włosach dwunastoletnią dziewczynkę. Wysiadł na przystanku Stoińskiego i podążał za nimi. Poproszona o pomoc została pani z psem, która odprowadziła dzieciaki do SP 48 - pisała autorka posta.

O sprawie natychmiast została powiadomiona policja, która zaczęła poszukiwania mężczyzny. Już dzień później udało się go zatrzymać na niedaleko ul. Słowiańskiej na os. Pod Lipami.

- To zatrzymanie nie byłoby możliwe, gdyby nie czujność jednego z taksówkarzy, którzy zobaczył, jak podejrzany mężczyzna zaczepia nastolatkę. To on powiadomił policję, zaś funkcjonariusze szybko udali się na miejsce. Chociaż mężczyzna już się stamtąd oddalił, to udało się go odnaleźć i zatrzymać - opowiadała po zatrzymaniu Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Ponadto okazało się, że chwilę przed zatrzymaniem 22-letni mężczyzna miał zaczepiać także dwoje innych dzieci. Ostatecznie 22-latek usłyszał cztery zarzuty i trafił do policyjnego aresztu. Zarzuty dotyczyły stosowania gróźb, stalkingu (nękania - dod. red.), naruszenia nietykalności osobistej oraz doprowadzenia do innej czynności seksualnej.

Ostatecznie śledztwo zostało jednak umorzone z powodu niepoczytalności mężczyzny.

Zobacz też:

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto