Miasto szuka sposobów na dłużnika

Zaległości czynszowe lokatorów komunalnych ,,M’’ oraz dzierżawców miejskich lokali użytkowych wynoszą prawie 27,5 mln zł.
Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych planuje sprzedaż wierzytelności najbardziej zatwardziałych dłużników.

Długi ma prawie 4 tysiące najemców komunalnych mieszkań. Rekordzista nie płaci czynszu od trzech lat. Winien jest miastu ponad 40 tys. zł. - Opracowujemy obecnie plany sprzedaży długów tych najemców, wobec których posiadamy tytuły egzekucyjne - wyjaśnia Waldemar Flugel, dyrektor ZKZL. - Dotyczy to tych dłużników, u których komornik stwierdził, że egzekucja należności jest niemożliwa.

Długi na sprzedaż

Jak zapowiada ZKZL, zmiany wierzyciela, którym może stać się wyspecjalizowana w ściąganiu długów firma windykacyjna obawiać się powinni przede wszystkim najemcy lokali użytkowych. Byli i obecni.

- Bardzo często dysponujemy informacjami, że dłużnik nie ma żadnych problemów finansowych, dysponuje sporym majątkiem, a mimo to uchyla się od płacenia czynszu. - dodaje W. Flugel.

Zaległości czynszowe ma prawie 240 dzierżawców, właścicieli sklepów, punktów usługowych i biur. Winni są oni miastu ponad 4 miliony złotych. I choć w założeniu odsprzedawane będą przede wszystkim długi osób, do których zapukał już komornik, miasto nie wyklucza, że w szczególnych przypadkach możliwe będzie potraktowanie w taki sposób także tych dłużników, wobec których nie wszczęto jeszcze sądowej egzekucji.

- Najemcy lokali mieszkalnych mogą liczyć na to, że ich sprawy rozpatrywać będziemy bardzo wnikliwie i indywidualnie - mówi Arkadiusz Adamski, koordynator zespołu windykacji ZKZL. - Przed podjęciem decyzji o sprzedaży długu, zbadamy sytuację rodzinną i osobistą danej osoby. Bywa przecież i tak, że ludzie mają kłopoty finansowe z przyczyn obiektywnych.

Skuteczniejsza windykacja

Sprzedaż wierzytelności jest ostatnim z możliwych sposobów odzyskania należnych pieniędzy. Szefowie Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych nie odcinają się od prospołecznych zasad swego funkcjonowania, jednak podkreślają, że muszą dbać o wszystkich poznaniaków mieszkających lub pracujących w komunalnych budynkach. Na ich utrzymanie i remonty potrzebne są duże pieniądze.

- Nasza polityka się zmieniła, czego efektem jest znaczne w ostatnim czasie zintensyfikowanie czynności windykacyjnych - dodaje A. Adamski. - W zeszłym roku oraz w pierwszych miesiącach 2004 roku skierowaliśmy do sądu ponad 1,2 wnioski o egzekucję należności na łączną sumę przekraczającą 10 mln zł oraz uzyskaliśmy nakazy na kwotę ponad 6 milionów.

Recydywiści bez szans

Coraz więcej dłużników usiłuje się porozumieć z ZKZL jeszcze przed oddaniem sprawy do sądu. Najemcy biorą kredyty i spłacają jednorazowo nawet po kilkanaście tysięcy złotych. Wielu z nich stara się o rozłożenie długów na raty lub umorzenie części czynszowych zaległości.

- Stopniowo odchodzimy od udzielania ulg w spłacie zadłużenia - wyjaśnia Arkadiusz Adamski. - Na zapłatę w ratach liczyć mogą natomiast ci najemcy, którzy długi mają po raz pierwszy.

,,Recydywiści’’ mają więc niewielkie szanse na ratalną spłatę długu. Dłużnicy z lokali użytkowych muszą dodatkowo udowodnić, że ich sytuacja finansowa jest na tyle dobra, że stać ich będzie na regularną spłatę rat. Zawsze jednak ZKZL żąda od nich dodatkowych zabezpieczeń - np. wekslów lub poręczeń.

- W zeszłym roku wstrzymana została tendencja wzrostu zadłużenia najemców komunalnych lokali - mówi Arkadiusz Adamski. - Obecnie ściągalność należności czynszowych wynosi 92-93 procent.

Waldemar Flugel
dyrektor Zarządu Komunalnych
Zasobów Lokalowych

Teoretycznie mamy dziesięć lat na odzyskanie pieniędzy od naszych nie wywiązujących się ze zobowiązań czynszowych najemców. Po co jednak czekać tak długo, obciążać własne konto, jeśli można odzyskać długi wcześniej? Wyszliśmy więc z pomysłem sprzedaży wierzytelności niektórych dłużników. W ten sposób odzyskamy pieniądze, których w inny sposób nie jesteśmy w stanie wyegzekwować.