Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miedź – Lech 2:0: Szok – Kolejorz odpadł z Pucharu Polski

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
To miała być przepustka do europejskich pucharów, a tymczasem ...
To miała być przepustka do europejskich pucharów, a tymczasem ... archiwum/Roger
To miała być przepustka do europejskich pucharów, a tymczasem lechici przegrali z pierwszoligową Miedzią Legnica i odpadli z Pucharu Polski.

Fatalny początek sezonu i aż 8-punktowa strata do lidera po 15 kolejkach sprawiły, że to właśnie Puchar Polski miał być rozgrywkami, które zrekompensują kibicom Kolejorza gorycz porażek i dadzą awans do europejskich pucharów.

O żadnym lekceważeniu meczu 1/8 Pucharu Polski z Miedzią Legnica nie mogło być zatem mowy – zresztą Mariusz Rumak od pierwszych minut postawił na najmocniejszy skład, jakim dysponował.

Pierwsze minuty były dość wyrównane, Lech miał nawet optyczną przewagę, ale mniej więcej po 10 minutach coraz śmielej zaczęli grać gospodarze. W 12. minucie Maciej Gostomski ze sporym trudem zdołał obronił groźne uderzenie Piotra Madejskiego. Minutę później wynik mógł otworzyć Zbigniew Zakrzewski, ale jego strzał głową poszybował ponad poprzeczką.

Najbliżej szczęścia legniczanie byli w 24. minucie, kiedy po sporym zamieszaniu w polu karnym najpierw w Gostomskiego z bliska trafił Midzierski, a dobitka Zakrzewskiego okazała się niecelna.

Po przerwie poznaniacy zdołali przejąć inicjatywę, ale niewiele z tego wynikało. W 61. minucie na bramkę rywali strzelał Luis Henriquez, ale nie było to uderzenie, które mogło zaskoczyć Aleksandra Ptaka.

W 74. minucie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Wojciecha Łobodzińskiego Mateusz Szczepaniak pewnym strzałem głową dał Miedzi sensacyjne, ale w pełni zasłużone prowadzenie.

Wydawało się, że Kolejorz ruszy do odrabiania strat, ale zaledwie cztery minuty później było już 2:0. Po wrzutce w pola karne Marcina Burkchardta piłkę głową do własnej bramki skierował Henriquez.

W ostatnich minutach lechici zepchnęli gospodarzy do obrony, ale nie było ich stać nawet na zdobycie honorowego gola. To oznacza, że poznańska drużyna zakończyła swój udział w Pucharze Polski już na etapie 1/8 i niestety stało się to całkiem zasłużenie. Pierwszoligowa Miedź zagrała o niebo lepiej od mającego wielkie aspiracje Lecha.

- Ciężko jest wygrać mecz, gdy brakuje jakości w ostatnim podaniu i nie oddaje się dobrego strzału w kierunku bramki – powiedział po meczu Mariusz Rumak. – Nie zlekceważyliśmy rywala, ale na pewno zagraliśmy słabe spotkanie. Kończy się nasza przygoda z pucharem. Teraz musimy skupić się na lidze i przede wszystkim poprawieniu gry, bo tej jakości nam brakuje. Ja myślę już o meczu z Ruchem Chorzów.

Miedź Legnica - Lech Poznań 2:0 (0:0)

Bramki: 74. Szczepaniak, 78. Henriquez (samobójcza).

Żółte kartki: Ceesay, Henriquez.
Widzów: 5500 (w tym 580 kibiców Kolejorza).
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Miedź: Ptak - Wołczek, Midzierski, Woźniczka, Zasada - Kasperkiewicz, Cierpka (58. Burkhardt) - Madejski (80. Łuszkiewicz), Szczepaniak, Łobodziński - Zakrzewski (73. Grzegorzewski).

Lech: Gostomski - Ceesay, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez (84. Formella) - Trałka, Murawski - Lovrencsics (46. Hamalainen), Claasen (64. Możdżeń), Douglas – Teodorczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto