Miejski sondaż, czyli po co wydaliśmy 100 tys. złotych [WIDEO]

Stosowana po raz pierwszy w Polsce metoda konsultacji, w których losowo dobrani mieszkańcy na podstawie różnych scenariuszy wspólnie podejmują decyzje, miała wskazać, kto i jak powinien zarządzać Stadionem Miejskim. Po ponad roku prowadzące konsultacje prof. Anna Giza-Poleszczuk i dr Anna Przybylska z Uniwersytetu Warszawskiego sprawdziły, jak wyniki badania przełożyły się na rzeczywistość i co sądzą o tym sami uczestnicy sondażu.

Co się okazało? W 2009 r. poznaniacy (48 proc. badanych) wskazali, że komercyjną częścią stadionu przy ul. Bułgarskiej powinna zarządzać niezależna firma. Ale nie chcieli, by operatorem był Lech lub spółka typu POSiR (tylko po 16 proc. osób popierało któreś z tych rozwiązań). Obecnie miasto realizuje jednak scenariusz dokładnie odwrotny! Wszystko wskazuje bowiem na to, że stadion trafi albo w ręce władz Kolejorza, albo miejskiej spółki Euro 2012. A pomysł znalezienia niezależnego zarządcy powierzchni komercyjnych, np. kawiarni, klubu fitness czy kortów tenisowych, jest nierealny. Tym bardziej, że aby zdążyć z zagospodarowaniem wnętrz do Euro, na nowy przetarg z pewnością nie będzie czasu.

Zapytany o sprawę prezydent Ryszard Grobelny, wbrew wynikom konsultacji, twierdzi, że obecny kierunek, to właśnie... efekt sondażowej dyskusji.
– Chcemy iść ścieżką, którą ustalono z mieszkańcami – mówi Grobelny. – Ja też żałuję, że jest tylko jedna oferta, ale mimo to postawione zadanie jest jasne. Szukamy zarządcy, który wykaże się pełnym profesjonalizmem.

Zdaniem prezydenta, mimo obecnego scenariusza, niewykluczone, że za dwa lub trzy lata uda się ogłosić nowy przetarg. A wtedy być może ofertę złoży, jak chcieli mieszkańcy, inna niż Lech, niezależna spółka. To, czy tak będzie, zależy przede wszystkim od tego, ile pieniędzy w obiekt zainwestuje pierwszy zarządca. Bo to on będzie musiał zapłacić za wykończenie stadionowych wnętrz.

Podczas przeprowadzonego w 2009 r. sondażu poznaniacy, poza wskazaniem zarządcy stadionu, uznali też, że z płyty boiska powinny korzystać tylko profesjonalne drużyny sportowe, choć co pewien czas mogłyby odbywać się tam koncerty. A koszty utrzymania obiektu mieliby ponosić głównie jego użytkownicy.
Podczas wczorajszej konferencji warszawscy naukowcy przedstawili opinie uczestników o przebiegu sondażu. Na pytanie o przełożenie jego wyników na obecne działania miasta odpowiadali bardzo dyplomatycznie.

– Zależało nam na tym, by przedstawiciele miasta kontynuowali konsultacje, by na kolejnych etapach informowali mieszkańców o podjętych decyzjach i je tłumaczyli – mówi dr Anna Przybylska. – Losy stadionu i tego, kto będzie nim zarządzał, nie są jeszcze rozstrzygnięte. Ale będziemy się przyglądać dalszym działaniom władz i ich efektom. Liczymy, że pomogą nam w tym m.in. media.

Budżet ocenią poznaniacy
Przyszłoroczny budżet i ewentualne oszczędności oceni 140 poznaniaków. Mimo że na razie wyniki sondażu deliberatywnego z 2009 r. nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, miasto chce znów zorganizować tego typu konsultacje. Ich przedmiotem będzie przyszłoroczny budżet i szukanie w nim oszczędności. W dyskusji wezmą udział szefowie wydziałów Urzędu Miasta, którzy jako pierwsi wskażą, na czym można zaoszczędzić. Ich wspólny projekt zostanie przekazany 140 wylosowanym mieszkańcom, którzy później będą go oceniać w 10 grupach i opracują własne pomysły. Wyniki zostaną wspólnie przedyskutowane, a następnie odbędzie się głosowanie, by wybrać najlepszy projekt. Ten trafi na ręce prezydenta i Rady Miasta.

Zobacz także:
Bomba na dworcu PKS? To był fałszywy alarm
Fotoreporter spadł z trzymetrowej platformy podczas próby misterium

Zobacz w serwisie Głos.tv

Laureat Paszportu Polityki u prezydenta

W Trzciance odebrali zagłodzonego psa