Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy rejonu Bułgarskiej mają dość napływu aut. Szlabany mają zatrzymać kibiców

Grzegorz Okoński
Grzegorz Okoński
Ostatni, zwycięski mecz Lecha Poznań: jak widać parking przed samym wejściem na stadion ma jeszcze wolne miejsca.
Ostatni, zwycięski mecz Lecha Poznań: jak widać parking przed samym wejściem na stadion ma jeszcze wolne miejsca. Adam Jastrzębowski
Każdy mecz na stadionie przy Bułgarskiej to święto kibiców, którzy tłumnie przyjeżdżają tramwajami, autobusami i samochodami: ci ostatni nie zawsze parkują przed stadionem i szukają miejsca na okolicznych ulicach. Mieszkańcy tych ostatnich mają dość, a miasto już zaczyna wychodzić im naprzeciw.

Przed meczami zapełniają się parkingi przy marketach Lidl (trzeba jednak zapłacić za parkowanie) i Biedronka (bezpłatny), a parking King Crossa, a także malutka ulica Jasna. W mniejszym stopniu zapełnia się parking przy samym stadionie, który prawie nigdy nie jest pełen w stu procentach. Kibice wjeżdżają też na teren enklaw Powstańcza i Abisynia, budząc wyraźne niezadowolenie mieszkańców, którzy nie mogą parkować swoich samochodów przed domami, i uskarżają się na duże natężenie ruchu.

– Wielu kibiców nie tylko nie chce płacić za parking stadionowy, który prawie nigdy nie jest wypełniony, ale także nie wjeżdża tu z powodu sterowania przez policję i zamknięcia ul. Wałbrzyskiej, co powoduje, że wyjazd z Ptasiej odblokowywany jest na końcu – mówi Włodzimierz Nowak, przewodniczący zarządu Osiedla Grunwald Południe. – Wjazd na parking stadionowy oznacza długie oczekiwanie na wyjazd po meczach…

Radni osiedlowi i miasto nie chcą bagatelizować problemu, o którym po każdym meczu przypominają mieszkańcy okolicy stadionu i od listopada ubiegłego roku wdrażane są kolejne rozwiązania plus zapowiadane plany na przyszłość.

– Przed rokiem namawialiśmy Bussines Garden, by otworzył parkingi na czas meczów i cieszymy się, że klub to podjął i z sukcesem sfinalizował – mówi Włodzimierz Nowak, przypominając spotkanie radnych osiedlowych, Komisji Bezpieczeństwa Rady Miasta, klubu Lech Poznań i władz Business Garden, zastrzegając, że parkowanie w tej lokalizacji, stosunkowo bliskiej stadionu, jest płatne. Jednak zabezpieczane szlabanami parkingi BG są bliższe stadionu od miejsc przed marketami, a wyjazd stąd, łatwiejszy niejednokrotnie od opuszczenia rejonu Ptasiej, przed stadionem.

Zobacz też: Poznań kiedyś i dziś: tak od 1945 r. zmieniło się miasto. Przeżyj niesamowitą podróż w czasie z okazji 78. urodzin "Głosu Wielkopolskiego”

Lech Poznań także włączył się w akcję promocyjną na rzecz mieszkańców okolicy, namawiając za pomocą m.in. ulotek do odpowiedzialnego parkowania i wskazując sąsiednie parkingi buforowe. A te są obecnie wyznaczone przy ul. Kolorowej (wspomniany Business Garden), wielopoziomowy parking podziemny przy ul. Głogowskiej, parking przy ul. Cmentarnej, i Green Parking przy ul. Ułańskiej, skomunikowane z rejonem stadionu przez wzmacniane przed każdym meczem linie autobusowe i tramwajowe.

– Parkowanie przy stadionach położonych w dzielnicach mieszkalnych zawsze cechuje się ograniczoną dostępnością w otoczeniu stadionu - parkingami stadionowymi o na 3-5 proc. widzów – dodaje Włodzimierz Nowak. – Poznań z liczbą miejsc parkingowych jest raczej w górnej grupie europejskich stadionów w dzielnicach mieszkalnych w przeliczeniu na 1000 miejsc. Do tego ma bardzo dobrą dostępność transportem publicznym.

Jednak żeby nie liczyć wyłącznie na dobrą wolę zmotoryzowanych kibiców, potrzebne są jeszcze inne, konkretne działania, tym bardziej, że w perspektywie 10-15 lat parking przy stadionie zmniejszy się. Mają tam być wybudowane boiska pomocnicze, które jednocześnie poprawią retencję okolicy. Rejon Ptasiej jest bowiem zalewany po ulewach. Rada Osiedla wnioskuje też do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej o odbrukowania na wejściu na stadion od strony ul. Bułgarskiej, by tamtą zlewnię nieco rozproszyć, rozdzielając beton zielenią, zachowując przy tym szerokie wejścia dla mas widzów.

Najbliższym rozwiązaniem, zaplanowanym już od kwietnia będzie jednak… fizyczne zablokowanie grunwaldzkich ulic szlabanami! Na kilka godzin przed meczami na ich wlotach będą stawiane szlabany, pozwalające na wjazd mieszkańcom, ale utrudniające go dla samochodów z zewnątrz. Po meczach szlabany będą zdejmowane.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mieszkańcy rejonu Bułgarskiej mają dość napływu aut. Szlabany mają zatrzymać kibiców - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto