Niedawno pokazywaliśmy na mmpoznan.pl filmik pokazujący, jak ma wyglądać Poznań w 2030 r. Widać w nim m.in. przystań dla jachtów nad Wartą, a obok nich bulwary, po których można spacerować i jeździć na rowerze.
Oczywiście dzisiaj też można się wybrać na spacer lub przejażdżkę rowerową wzdłuż rzeki, ale pod warunkiem, że lubimy wycieczki po wysypiskach śmieci.
- Kilkanaście dni temu pod mostem Królowej Jadwigi widzieliśmy wyrzucony odkurzacz, jak widać, leży tu nadal – mówi Jan Zujewicz z Rady Osiedla Stare Miasto, który zaprosił mieszkańców na wspólne porządkowanie terenu wzdłuż rzeki między mostami Królowej Jadwigi i Bolesława Chrobrego.
Radni wszystkim chętnym, wśród których nie zabrakło m.in. członków stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania, rozdawali worki i rękawice.
- Teraz nie jest źle, ale jeszcze niedawno nie było tu miejsca, w którym w promieniu 2-3 metra nie było jakiegoś większego śmiecia, nie chodzi o kapsle czy papierki, ale np. butelki – opowiada Zujewicz.
Tak wielu śmieci nie ma, bo właśnie niedawno teren posprzątano na polecenie Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, który jednak wcale nie odpowiada za ten teren. Problem w tym, że tak naprawdę nie wiadomo bowiem, kto powinien sprzątać tereny położone tuż nad rzeką.
- Nasza rada chciała w zeszłym roku przekazać 70 tysięcy na nowe kosze na śmieci nad Wartą, ale z powodu niemożności ustalenia, kto zarządza tym terenem, nie mogła tego zrobić – mówi radny Zujewicz.
Problemem jest bowiem brak wyznaczonej linii brzegowej. Gdyby została ustalona, za teren między rzeką a linią odpowiadałby Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, a poza nią Wydział Gospodarki Nieruchomościami.
- Linię brzegową mamy wyznaczoną tylko na wysokości ICHOT [Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego – przyp. ZK] – wyjaśnia Bartosz Guss z WGN. – Nie uciekamy jednak od brania odpowiedzialności i wspólnie z RZGW dzielimy się obowiązkiem sprzątania w zakresie własnych możliwości.
Na razie nie wiadomo nawet, kiedy można się spodziewać wytyczenia linii brzegowej Warty w Poznaniu.
- Do tej pory na moje biurko nie trafił wniosek w tej sprawie – przyznaje Władysław Gładysiak z Urzędu Marszałkowskiego.
Nawet jednak wyznaczenie linii brzegowej i jasne ustalenie właścicieli danych terenów nie sprawi, że nad Wartą zrobi się czyściej. W wielu miejscach tereny przybrzeżne to działki mające prywatnych właścicieli. Dlatego niewykluczone, że dla zachowania czystości takie akcje sprzątania przez samych mieszkańców będą musiały być powtarzane.
W czasie trwania akcji sprzątających w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut mijały co chwilę kolejne grupy młodzieży idącej w kierunku rzeki z butelkami piwa i chipsami. Idących w drugą stronę ze śmieciami nie było widać.
Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia, przejdź do galerii.
**
**
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?