Swój sprzeciw i własną wizję szkoły mieszkańcy, a także przedstawiciele rady osiedla Strzeszyn przedstawiają władzom miasta na cotygodniowych spotkaniach roboczych. Uczestniczą w nich także przedstawiciele rady osiedla Podolany i dyrektor szkoły Helena Paszkiewicz.
- Od niedzieli zbieramy podpisy pod naszym sprzeciwem, w którym postulujemy, by Strzeszyn Grecki miał swoją szkołę podstawową i gimnazjum, a Podolany swoją szkołę podstawową i zachowane gimnazjum - tłumaczy Arleta Matuszewska, przewodnicząca rady osiedla Strzeszyn, którą w walce o autonomię szkół wspiera fundacja "Strzeszyn dla Dzieci".
- Zbieraliśmy podpisy w niedzielę po mszach świętych, zostawiliśmy także listy w sklepach, aptekach, w klubikach - mówi Marta Schmidt z fundacji "Strzeszyn dla Dzieci". - Podpisy będziemy zbierać jeszcze dzisiaj.
- Nie chwaląc się, mamy ich już bardzo dużo - dodaje przewodnicząca rady osiedla Strzeszyn i przypomina, że ich sprzeciw podyktowany jest między innymi troską o bezpieczeństwo dzieci z Podolan, które do nowej szkoły musiały przechodzić przez niebezpieczny przejazd kolejowy.
Oburza to Teresę Wróblewską, członkinię zarządu rady osiedla Podolany, która te argumenty uważa za naciągane. - A jak dzieci ze Strzeszyna przez ten przejazd chodzą na Podolany do gimnazjum, to nie jest on niebezpieczny? - ripostuje Teresa Wróblewska. - Teraz, jak do nowej szkoły mają chodzić nasze dzieci, to się tak troszczą o przejście? To dyskryminacja. Zamiast dążyć do zapewnienia dzieciom coraz lepszych warunków do nauki, wymyślane są tylko wymówki. My, dorośli, stawiamy mury, a powinniśmy łączyć dzieci i traktować je po równo.
W gimnazjum na Podola-nach uczy się młodzież ze Strzeszyna (102 osoby) i z Podolan (84). Od września do szkoły przy Hezjoda przeszłoby około 80 uczniów, z czego większość to dzieci mieszkające na Strzeszynie.
- Sytuacja, która teraz powstała, jest oburzająca i niezrozumiała. Zwłaszcza że rada rodziców, w której są mieszkańcy Strzeszyna i Podolan, wyraziła chęć przejścia do nowego budynku - przyznaje Helena Paszkiewicz, dyrektor szkoły.
- Absurdalne jest więc to, że koncepcja fundacji "Strzeszyn dla Dzieci" zakłada powrót do zasad korczakowskiej szkoły, naukę postaw obywatelskich i tolerancji, tymczasem to, co przedstawiają taką postawą, przeczy tej idei. Czego zatem oni chcą uczyć dzieci? Szkole przydałby się spokój, bo przed nami dużo pracy - dodaje dyrektor.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?