Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mija 10 lat od mistrzostwa Lecha. Tak świętował Poznań!

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
Przez cały sobotni wieczór i niedzielny poranek przez miasto niosło się "Mistrz, mistrz, Kolejorz!" oraz "mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy".

Przejdź do kolejnego zdjęcia --->
Przez cały sobotni wieczór i niedzielny poranek przez miasto niosło się "Mistrz, mistrz, Kolejorz!" oraz "mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy". Przejdź do kolejnego zdjęcia --->Marek Zakrzewski/Sławomir Seidler
15 maja 2010 roku Lech Poznań po 17 latach przerwy wywalczył mistrzostwo Polski. W kluczowym starciu podopieczni Jacka Zielińskiego pokonali Zagłębie Lubin 2:0, a swoją ostatnią bramkę w polskiej lidze zdobył król strzelców tamtego sezonu, Robert Lewandowski. Zobacz, jak dekadę temu świętował Poznań!

Lech Poznań na pierwsze miejsce w tabeli wskoczył dopiero po 29. kolejce, kiedy to po dramatycznych końcówkach meczów w Chorzowie (Lecha) i Krakowie (Wisły), lechici wyprzedzili Białą Gwiazdę. O tej sytuacji i bramce samobójczej Mariusza Jopa pisaliśmy w poniedziałek.

Cztery dni po tamtych wydarzeniach, 15 maja 2010, odbyła się ostatnia - 30. kolejka Ekstraklasy. Lech Poznań miał wszystko w swoich rękach i musiał pokonać przy Bułgarskiej Zagłębie Lubin. Dodatkowo kilka dni przed kluczowym meczem Robert Lewandowski ogłosił, że po sezonie odchodzi do Borussii Dortmund.

Przez cały sobotni wieczór i niedzielny poranek przez miasto niosło się "Mistrz, mistrz, Kolejorz!" oraz "mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy".

Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Mija 10 lat od mistrzostwa Lecha. Tak świętował Poznań!

Lechici mieli przewagę od początku spotkania, co potwierdzili w 22. minucie, kiedy to kibice przy Bułgarskiej pierwszy raz oszaleli ze szczęścia. Z rzutu wolnego z ok. 40 metrów futbolówkę wrzucił Semir Stilić, w polu karnym Grzegorz Wojtkowiak wygrał główkę z obrońcą Zagłębia, a piłkę do własnej bramki skierował Wojciech Kędziora. Być może w ciągu czterech dni dwie najważniejsze bramki w tamtym sezonie to samobójcze trafienia Mariusza Jopa i wspomnianego zawodnika Zagłębia.

W drugiej połowie na 2:0 podwyższył król strzelców tamtego sezonu, czyli wspomniany Robert Lewandowski (18 goli). Inteligentnym zagraniem na lewą stronę popisał się Sławomir Peszko, do akcji włączył się Siergiej Kriwiec, który zagrał wzdłuż pola bramkowego. Tam już czekał Lewandowski, który z zimną krwią wykorzystał kiks Michała Stasiaka. Po tym ciosie lubinianie już się nie podnieśli.

Wówczas na przebudowywanym stadionie Lecha Poznań z piłkarzami mogło cieszyć się tylko 13 500 widzów, ale prawdziwa feta rozpoczęła się na Starym Rynku. Kibice przemaszerowali ze stadionu ulicą Grunwaldzką pod ratusz. Miasto musiało się zatrzymać, ale mieszkańcy Poznania byli wtedy wyrozumiali. W końcu tytułu mistrza Polski nie zdobywa się codziennie.

Piłkarze na balkon poznańskiego ratusza wyszli około godziny 22 i byli tam przez ponad godzinę, ale kibice zostali do rana. Przez cały sobotni wieczór i niedzielny poranek przez miasto niosło się "Mistrz, mistrz, Kolejorz!" oraz "mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy".

Niestety przez następne 10 lat Kolejorz tylko raz - w 2015 roku - został najlepszym zespołem w kraju.

Wyjściowa jedenastka Kolejorza w meczu przeciwko Zagłębiu Lubin.
Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Bartosz Bosacki, Seweryn Gancarczyk - Dimitrje Injac, Semir Stilić, (84. Jakub Wilk) Tomasz Bandrowski - Sławomir Peszko (78. Marcin Kikut), Sergiej Kriwiec - Robert Lewandowski (90. Tomasz Mikołajczak).

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto