Dla Manchesteru City, który w tamtym czasie powoli się odradzał, z czasem stając się potęgą nie tylko w Premier League, ale także na całym piłkarskim świecie, mecz z Kolejorzem nie był czymś nadzwyczajnym. Wszak zespół z niebieskiej części Manchesteru miał zawodników światowej klasy. Joe Hart, David Silva, Patrick Vieira, Pablo Zabaleta, czy Emanuel Adebayor, który w tym meczu zdobył 3 bramki, to nazwiska, które wzbudzały ogromny szacunek.
Szacunek ten także zdobyli kibice Lecha Poznań. Podczas październikowego spotkania na stadionie w Manchesterze zameldowało się ok. 2 tysięcy fanów z Poznania. Mecz, który był praktycznie rozstrzygnięty na samym początku (po 25. minutach gry było 2:0 dla gospodarzy), sympatycy Kolejorza nie ustawali ze swoim dopingiem.
To właśnie słynne trzymanie się za barki stojąc tyłem do płyty boiska i podskakiwanie w rytm piosenki, otrzymało od kibiców Manchesteru City, popularną już na całym świecie nazwę "The Poznan". Nie trzeba było długo czekać, aby fani "Obywateli" wprowadzili tę cieszynkę do swojego repertuaru. W internecie krąży już wiele filmików z udziałem fanów angielskiej drużyny, którzy bardzo często celebrują w taki sposób zdobyte bramki przez swój zespół. W taki sposób świętowali między innymi podczas wygranych derbów miasta z Czerwonymi Diabłami (6:3).
"The Poznan" stał się na tyle popularny, że w 2019 roku termin ten trafił do... wielkiego słownika Cambridge Dictionary. Ten sposób świętowania przez kibiców na trybunach zyskał sporą sławę między innymi w Realu Sociedad, Celticu, Deportivo Alaves, Arsenalu, a także na stadionach amerykańskiej MLS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?