Poszukiwania ropy i gazu prowadzone w Saczynie (powiat Kalisz), zakończyły się niepowodzeniem.
Odwiert przerwano na głębokości 2600 metrów. Obecnie rozpoczął się demontaż potężnej wieży wiertniczej. Na podstawie badań sejsmicznych podłoża specjaliści doszli do wniosku, że istnieje duże prawdopodobieństwo natrafienia w Saczynie przynajmniej na metan. W odwiert postanowił więc zainwestować niemiecki koncern paliwowy DEA. - Parę milionów euro poszło w dziurę - podsumowuje Józef Podłużny, wójt Godziesz. - Wykonawcy nalegali, aby spróbować wiercić głębiej, ale inwestor nie wyraził na to zgody. Wiercenia poprzedzone były żmudnymi badaniami prowadzonymi przez geofizyków. Trwały one w sumie kilka miesięcy. Niepowodzenie stawia pod znakiem zapytania ich skuteczność.
Wcześniej, również niepowodzeniem, zakończył się odwiert w Kaliszkowicach Kaliskich (gm. Mikstat). Tam badania kosztowały około trzech milionów euro. Zamiast spodziewanego gazu czy ropy natrafiono na silnie zmineralizowaną i zasoloną wodę. Teraz pod ziemią pozostnie jedynie kilkadziesiąt ton stalowych rur wypełnionych betonem.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?