Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Miłość, armaty, konfederaty” w Murowanej Goślinie

Robert Domżał
Jedna z prób widowiska :"Miłość, armaty, konfederaty"
Jedna z prób widowiska :"Miłość, armaty, konfederaty" Robert Domżał
Ponad stu aktorów i statystów, trzydzieści koni zaprezentuje się w piątkowy i sobotni wieczór w widowisku plenerowym "Miłość, armaty, konfederaty” przygotowywanym w Murowanej Goślinie.

Widowisko "Miłość, armaty, konfederaty”
Na oczach widzów konfederaci stoczą z wojskami rosyjskimi trzy bitwy. Akcja widowiska napisanego przez Jacka Kowalskiego rozgrywa się w czasach konfederacji barskiej, ale nie na kresach Rzeczypospolitej, lecz w Wielkopolsce. Będzie intryga, niebezpieczne amantki, lekkoduchy i krwawy epilog.
Po co to wszystko? By zintegrować mieszkańców.

"Miłość, armaty, konfederaty” integruje
- Bywałem już Herodem, Judaszem a w tym spektaklu jestem rosyjskim generałem, Iwanem Drawiczem. Mogę powiedzieć, że czarne charaktery to dla mnie chleb powszedni, ale tylko na scenie. A tak na poważnie wprowadziliśmy się z żona do Murowanej Gośliny kilka miesięcy temu i uznaliśmy, że udział w widowisku będzie okazją, by poznać innych mieszkańców - mówi Stefan Ogorzałek.

"Miłość, armaty, konfederaty” wyzwaniem
Dla Wiesława Kanieckiego, najstarszego z aktorów udział w spektaklu był wyzwaniem.
- Chciałem pokazać, że w każdym wieku można się bawić. Udział w próbach nie był trudny, wręcz przeciwnie był ciekawy - mówi Wiesław Kaniecki.

- Gram kobietę zaborczą i zazdrosną - mówi sceniczna żona Mielżyńskiego, a prywatnie Zenobia Wojtkowiak. - Tak naprawdę wszystko stało się przez dzieci, które chciały zagrać w przedstawieniu. Kiedy je zapisywałam, pani dyrektor zapisała i mnie - mówi.

"Miłość, armaty, konfederaty” dla turystów
Spektakl wspierają miejscowi przedsiębiorcy. Konie, których zaprezentuje się blisko 30 pochodzą z trzech miejscowych stadnin. Efekty świetlne i rusztowania niezbędne do zbudowania scenografii to też zasługa mieszkańców. Ponieważ gmina leży w sąsiedztwie Puszczy Zielonki nie mamy szans na przyciągniecie wielkiego przemysłu. Postanowiliśmy więc przyciągać turystów - mówi Tomasz Łęcki, burmistrz Murowanej Gośliny.

„Miłość, armaty, konfederaty” w weekend
Widowisko jakie w piątek i sobotę o godz. 20:00 będzie prezentowane na Starym Probostwie, czyli nieopodal przystanku kolejowego Zielone Wzgórza, jest krokiem do utworzenia Parku Historii. Pomysł pochodzi z z Francji, gdzie w Puy du Fou istnieje taki Park. Przez kilka miesięcy w roku wystawiane są tam historyczne widowiska plenerowe. Waldemar Krankiewicz, prezes Stowarzyszenia „Dzieje”, które wspólnie z samorządem Murowanej Gośliny organizuje widowisko chce, by z okazji 1050 rocznicy chrztu Polski w Murowanej Goślinie odbyło się widowisko nawiązujące do tego wydarzenia.

Skomentuj:

"Miłość, armaty, konfederaty” w Murowanej Goślinie

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto