Misterium: Rozmach, który kosztuje

- Przygotowania do Misterium są bardzo intensywne – zapewnia Tomasz Nowak z biura prasowego Misterium. – Jest już opracowana strategia, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i pomoc medyczną, bo to jest zawsze priorytetem.

Co roku widowisko, które łączy nowoczesność z tradycją przyciąga około 100 tysięcy widzów. Inicjatywa ta dawno wyszła poza kręgi lokalne – przyciąga zarówno widzów z całej Polski, jak i zagranicy. Aby dotrzeć do jeszcze większej liczby osób Misterium założyło swój profil na na Facebooku.

Takie zainteresowanie nie powinno dziwić, ponieważ poznańskie Misterium jest największym widowiskiem pasyjnym w Europie. W jego organizację zaangażowane jest ponad tysiąc osób (aktorzy, chórzyści, ekipa organizacyjna) i chociaż większość z nich działa społecznie, to jednak organizacja wymaga też sporych nakładów finansowych.

- Część kosztów pokrywają firmy, które patronują Misterium, część dajemy sami. Możemy też liczyć na wsparcie samorządu wojewódzkiego - mówi Nowak.

Swoją pomoc oferuje też miasto. W tym roku na ten cel przyznanych zostało 70 tysięcy złotych dotacji.
- Dotacje od miasta finansują głównie sprawy dotyczące nagłośnienia, oświetlenia, czy rusztowania – twierdzi Artur Piotrowski, reżyser Misterium.

W porównaniu z innymi wydatkami kulturalnymi w Poznaniu jest to kwota dość znacząca. Spójrzmy, na jakie dofinansowanie mogą liczyć inne projekty w stolicy Wielkopolski. Dodajmy jeszcze tylko, że są to kwoty zapisane w budżecie miasta na cały 2010 rok.

I tak, mniej, bo tylko 20 tysięcy złotych na funkcjonowanie otrzymuje szpitalik dla psów działający przy poznańskim schronisku (samo schronisko na zakupy inwestycyjne dostaje 70 tysięcy złotych). Nie lepiej wygląda sytuacja z teatrami i muzeami, które na całoroczne zakupy inwestycyjne dostają jeszcze mniej. Teatr Polski może liczyć na dofinansowanie rzędu 30 tysięcy złotych, a Muzyczny - 60 tysięcy złotych. Muzeum Archeologiczne i Wielkopolskie Muzeum Walk Niepodległościowych dostają odpowiednio 40 i 50 tysięcy złotych.

Niestety nie udało nam się ustalić, dlaczego kwota ta, w porównaniu z innymi dotacjami, jest tak duża. Antoni Szczuciński, przewodniczący Komisji Kultury i Nauki w Urzędzie Miasta i Juliusz Kubel wiceprzewodniczący tej komisji byli nieuchwytni. Nieosiągalny był również zastępca prezydenta Sławomir Hinc (podlega mu m.in. Wydział Kultury i Sztuki), którego chcieliśmy zapytać, co sądzi o dodatkowym dotowaniu Misterium, skoro i tak miasto wspiera widowisko, zapewniając pomoc policjantów, strażników miejskich oraz służb medycznych.

Wiele osób zastanawia się, czy w dobie kryzysu nie możnaby na niektórych rzeczach zaoszczędzić, bo przecież np. kostiumy to jednorazowy wydatek. Niestety nikt nie chciał nam oficjalnie udzielić informacji, ile kosztuje całe Misterium oraz co pochłania najwięcej pieniędzy.

A co Wy sądzicie o finansowaniu Misterium? Zapraszamy do dyskusji!