Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS Kluczbork – Warta 4:0: Klęska zamiast odrodzenia

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Przebudzona zmianą trenera i wzmocniona kadrowo Warta miała w Kluczborku powalczyć o punkty. Poznaniacy doznali jednak sromotnej porażki 0:4.

- Udało nam się przebudzić piłkarzy i liczę, że ta świeżość będzie naszym dużym atutem w tym meczu – mówił przed spotkaniem Ryszard Łukasik, który w minionym tygodniu zastąpił na stanowiska trenera Warty Marka Czerniawskiego.

Jeszcze więcej optymizmu dodała sytuacja kadrowa. Okazało się, że po ostatnich kontuzjach gotowi do gry są już Łukasz Radliński, Piotr Reiss, Zbigniew Zakrzewski, czy Alain Ngamayama. To zapowiadało, że Zieloni mogą w Kluczborku pokusić się nawet o trzy punkty.

Spotkanie zaczęło się jednak fatalnie. Już pierwsza akcja gospodarzy zakończyła się faulem w polu karnym, po którym sędzia podyktował rzut karny, którego pewnym egzekutorem okazał się Piotr Stawowy. Na dodatek podłamani poznaniacy w żaden sposób nie potrafili odgryźć się po starcie gola. W pierwszej połowie nie udało im się ani razu zagrozić poważniej bramce strzeżonej przez Grzegorza Świtałę.

Jakby tego było mało, druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od kolejnego gola miejscowych. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Patryka Tuszyńskiego piłkę głową do siatki warciarzy skierował Paweł Odrzywolski.

W tym momencie sytuacja Warty była już bardzo trudna. W dodatku w kolejnych minutach bliżej było trzeciej bramki dla MKS-u niż kontaktowego gola dla poznaniaków. W 71. minucie po podaniu Kamila Nitkiewicza w świetnej sytuacji znalazł się Maciej Glanowski, ale trafił w słupek.

Jedynym pomysłem trenerów Warty na zmianę sytuacji było zdjęcie Reissa i wpuszczenie w jego miejsce Dawida Skrzyckiego, ale niewiele to dało.

Koszmar Warty dopełniły jeszcze stracone w samej końcówce dwa kolejne gole, kiedy to Radliński musiał wyjmować piłkę z siatki po uderzeniach Kazimierowicza i Nitkiewicza.
Porażki 0:4 z sąsiadem z tabeli chyba nikt się w Poznaniu nie spodziewał. Bardziej niż wynik martwi jednak brak poprawy stylu gry Warty. Na zwycięstwo w lidze poznaniacy czekają już od dwóch miesięcy.

MKS Kluczbork - Warta Poznań 4:0 (1:0)

Bramki: 2. Stawowy (karny), 51. Odrzywolski, 88. Kazimierowicz, 90. Nitkiewicz.

Żółte kartki: Copik - Zakrzewski, Zawadzki.
Sędziował: Erwin Paterek (Lublin).

MKS Kluczbork: Świtała - Orłowicz, Odrzywolski, Wilusz, Stawowy - Niziołek, Glanowski, Wodniok (84. Copik), Nitkiewicz - Tuszyński (89. Góral), Półchłopek (69. Kazimierowicz).

Warta: Radliński - Zawadzki, Wichtowski, Jasiński, Ngamayama - Pawlak, Szałas (86. Budzyń), Reiss (72. Skrzycki), Magdziarz - Zakrzewski, Marcin Mazurek.  


od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto