Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi inżynierowie w akcji

Vision Consulting Group
Vision Consulting Group
„Nasze cudeńko działa!” – wykrzyknął przejęty Wojtek. Razem z Kubą usiedli na podłodze i włączyli robota, który podniósł zbudowaną z klocków przeszkodę dokładnie tak, jak chłopcy tego chcieli.

Kuba i Wojtek mieli okazję kreatywnie spędzić jeden z sobotnich poranków na warsztatach z budowania robotów. Takie zajęcia to dla dzieci ogromna radość połączona z nauką. Potwierdza to m.in. Mariola Nogaj-Gorzyńska – nauczycielka informatyki ze Szkoły Podstawowej nr 19 w Poznaniu.

Dzieci lubią roboty!
- Przystałam na propozycję bezpłatnego przeprowadzenia takich warsztatów dla uczniów klas 3-6 z naszej szkoły - wyjaśnia. - Podczas nich okazało się, że uczniowie posiadają sporą wiedzę na temat robotów i ten temat ich ciekawi. Byłam obecna na wszystkich zajęciach i nie zauważyłam dziecka, które nie byłoby zaangażowane w pracę. Przy okazji warsztatów uczniowie mieli też możliwość doskonalenia pracy w zespole.

Oczywiście wszystkim największą radość sprawiał moment, w którym ich robot wykonywał taką czynność, jaką sami zaprogramowali. Ta radość poprzedzona jednak musiała być ćwiczeniem wyobraźni i logicznego myślenia, bo stworzenie robota wymaga umiejętności, wiedzy i cierpliwości.
- Uważam, że takie zajęcia, jak te prowadzone pokazowo w naszej szkole przez zespół Małego inżyniera mają ogromną wartość edukacyjną - mówi pani Mariola. Nauczycielka przeszła nawet kurs pracy z klockami Lego Mindstorms NXT (z których buduje się roboty), jednak barierą do wprowadzenia podobnych zajęć w jej i innych szkołach jest fakt, że nie ma funduszy, by samodzielnie zakupić materiały do prowadzenia tego typu ćwiczeń na lekcjach.

Początek - z Inkubatorem
W Polsce firm oferujących taką formę spędzania wolnego czasu dzieciom jest wciąż niewiele. Przykładem może być wspomniany Mały inżynier – firma założona przez studentów IV roku Politechniki Poznańskiej. Ewa i Michał – pomysłodawcy warsztatów organizują je dzięki uruchomionej w Poznaniu usłudze preinkubacji prowadzonej przez Poznański Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości oraz Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości Politechniki Poznańskiej.

Dzięki preinkubacji studenci mogli zdecydować się już w czasie studiów na prowadzenie warsztatów, solidne podstawy merytoryczne zdobyli bowiem na uczelni. Jednak ich obawy dotyczyły samego zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej, w czym nie mieli jeszcze doświadczenia. Jak twierdzi Ewa - duży wpływ na podjęcie decyzji o momencie uruchomienia warsztatów miała pomoc preinkubatora.

- Dzięki niemu nie musieliśmy załatwiać nic w urzędach, bankach. Mogliśmy zająć się tym, co potrafimy robić najlepiej, czyli przekazywaniem dzieciom naszej wiedzy i pasji do robotyki” – podkreśla Michał.

Mało dziewczynek!
Mały inżynier tuż po rozpoczęciu preinkubacji miał okazję prezentować swoją ofertę warsztatów podczas Nocy naukowców na Politechnice Poznańskiej, co pozwoliło uzbierać dwie grupy zainteresowanych warsztatami maluchów. Wśród dzieci, które uczestniczyły w zajęciach prowadzonych przez Małego inżyniera największą popularnością cieszy się budowa robotów sumo, która zwykle kończy się emocjonującymi walkami dzieł małych inżynierów oraz konkurencją w strzelaniu do celu z własnoręcznie skonstruowanych pistoletów.

Ale Ewa dostrzega podczas warsztatów jeden problem: mało dziewczynek!
- Dotychczas dziewczynki-kursanci stanowiły około 5% wszystkich uczestników zajęć - mówi. - Przyczyną tego nie wydaje się być brak umiejętności technicznych u dziewczynek, które niejednokrotnie są bardziej wytrwałe i cierpliwe w wykonywaniu zadanych projektów. Jest nim raczej postrzeganie nauk technicznych jako przeznaczonych dla chłopców. Prowadząc zajęcia, czy otwarte pokazy mam okazję niejednokrotnie usłyszeć (także od osób z wykształceniem pedagogicznym), że „roboty to świetna zabawa dla chłopców…”. Obserwuję też większe zainteresowanie kursami wśród rodziców, którzy mają synów. Z drugiej strony spotykam także dziewczynki, które świetnie potrafią myśleć algorytmicznie i rozwiązywać przedstawione im podczas pokazowych warsztatów zadania. Mówią, że zabawa klockami i robotami „jest fajna.”

Taki problem nie dotyczy wszystkich opiekunów, ale tworzenie wszelkiego typu podziałów dla dzieci w wieku szkolnym powoduje przełożenie ich na dorosłe życie. Rozwój zainteresowań techniką u dzieci stanowi podstawę do rozwijania tych umiejętności od szkoły podstawowej, przez gimnazjum aż po studia wyższe. Jeśli opiekunowie nie zaoferują dzieciom (bez względu na płeć) ciekawych zajęć technicznych, podczas których będą mogły je polubić, to próżno oczekiwać, że maluchy same się nimi zainteresują.
Może więc warto zapisać dziecko na taki kurs choć raz, potem ono samo będzie mogło zdecydować, czy tego typu rozrywka i edukacja są w kręgach jego zainteresowań…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto