Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mocny początek Off Cinema 2008

Redakcja
Pierwsza projekcja festiwalu Off Cinema bardzo wysoko ustawiła konkursową poprzeczkę. Zobaczyliśmy 4 utrzymane w różnych konwencjach filmy, z których każdy może ubiegać się o nagrody.

Prezentowane filmy rozwiały także wątpliwości co do różnorodności zakwalifikowanych do konkursu obrazów. Bo chociaż wszystkie mieszczą się w kategorii filmu dokumentalnego, to różnią się zarówno sposobem realizacji, jak podejściem do przedstawianych fragmentów rzeczywistości oraz samą tematyką.

Jak pamiętać i żyć

Zderzenie historii ze współczesnością starał się pokazać Rafał Lamusik w “Grach wojennych”. Oparta na prostej konstrukcji kameralna opowieść o wakacjach spędzanych u polskiego dziadka przez wychowującego się w Niemczech chłopca, wbrew zapowiedziom zawartym w programie festiwalu wcale nie wywołuje “duchów przeszłości”. Wręcz przeciwnie, jest próbą pogodzenia współczesności z bolesną wojenna historią. Kilkuletni chłopiec gra z dziadkiem w szachy i bawi się żołnierzykami. Są to figurki żołnierzy niemieckich z czasów II wojny światowej.
- A za kim będziesz w tej bitwie? - dopytuje się dziadek.
- Za Niemcami - zdecydowania odpowiada jego wnuk.
- A wiesz, że Niemcy zabijali takich jak dziadek i babcia?
- Ale nie wszyscy Niemcy byli źli. Niemcy zabijali także Niemców - odpowiada chłopiec.
Cała wojna przedstawiona w filmie rozgrywa się na poziomie plastikowych żołnierzyków. Dziadek nie chce wnukowi o swoich wojennych przeżyciach opowiadać, tak jakby zdawał sobie sprawę, że patrzy na świat zupełnie inaczej, niż urodzony kilkadziesiąt lat po zakończeniu wojny wnuk.

Dziecko i islam

“To Be a Child in Iran” Behrooza Karamizade to najmniej udany film z pierwszej konkursowej czwórki. Nie oznacza to wcale, że jest słaby. Próba dokumentalnego spojrzenia na kilkuletnie dzieci z jednego z irańskich miast pozostawia jednak bardzo duży niedosyt. Świetnie poprowadzona kamera pokazuje sceny z ulicznego targu, na którym dwójka chłopców poszukuje odpowiednio dużego kartonu, by móc przetransportować do domu ważącego pewnie tyle, co oni sami, arbuza, chłopców modlących się razem ze swoimi ojcami w meczecie i nieśmiałą dziewczynkę bojącą się wyjść na ulicę, dopóki widzi przechodniów - to rozbudza apetyt widza. Dla osób wychowanych w innej niż muzułmańska kulturze pokazane w filmie różnice socjalizacyjne w wychowaniu chłopców i dziewczynek mogą być jednak zbyt mało widoczne. Realizator ledwie dotknął tematu i… film się skończył. Szkoda, bo Karamizade świetnie radzi sobie zarówno z warsztatem reżyserskim, jak i przedstawieniem tematu.

Bez rozpaczy i tkliwości

Chociaż dwa następne filmy poruszają problem niepełnosprawności, to są to zupełnie inne dzieła. “Bez upadku” Jakuba Stożka jest próbą uchwycenia różnych postaw życiowych ludzi, którzy złamali kręgosłup. Na przykładzie dwóch różnych bohaterów widzimy w zasadzie całą prawdę o ludziach dotkniętych gwałtownym kalectwem. Rafała poznajemy, gdy prowadzi samochód i opowiada o tym, jak lubi jeździć szybko, by zrobić wrażenie na dziewczynach. Lubi także patrzeć na ich zaskoczone miny, gdy zatrzymuje samochód i wysiada z auta. A jak to wygląda, możemy przekonać się sami - najpierw otwierają się drzwi, potem pojawia się ręka wystawiająca jedno kółko, potem drugie i na koniec Rafał składający inwalidzki wózek i przesiadający się na niego. Chociaż stracił możliwość poruszania się na własnych nogach i wiarę w Boga, to zachował siłę - fizyczną i tę ważniejszą, czyli psychiczną. Ćwiczy, gra w rugby, pomaga ofiarom wypadków przechodzącym w szpitalu rehabilitację. Tam właśnie poznajemy Wiktora. U niego uraz kręgosłupa nie był aż tak tragiczny w skutkach - chłopak ma nadzieję na to, że kiedyś stanie na nogi. Nie zakłada nawet innej możliwości, gdyż chce wrócić do domu, dalej pracować i latać na paralotni, chociaż to błąd w pilotażu doprowadził do stanu, w jakim się znajduje.
“Bez upadku” to poruszający film o ludzkich wyborach i różnych podejściach do życia. Jego siłą jest także to, że realizator nie opowiada się po którejkolwiek ze stron - pozostaje obserwatorem.

Kibice inaczej

Michał Jóźwiak postanowił zmierzyć się z miłością do piłki nożnej. “Henio, idziemy na Widzew” jest opowieścią o życiu, wyprawach na mecze i zarażaniu miłością do Widzewa kilkuletniego syna. Ktoś może powiedzieć, że takich filmów powstały setki i że media w wystarczający sposób opisują brutalność jeżdżących za swoimi drużynami kibiców. To wszystko prawda, jednak nie w przypadku filmu Jóźwiaka. Główny bohater bowiem... nie widzi. Utrata wzroku przed 12 laty nie osłabiła jego miłości do Widzewa. Znalazł swój sposób na to by “widzieć” mecz - jest na trybunach, ale w uchu ma słuchawkę od radia i słucha komentarza. Jest masażystą, pracuje w klubie, ale na mecze jeździ razem ze wszystkimi innymi kibicami. Podróżuje eskortowanymi przez policję autobusami i obskurnymi pociągami zatrzymującymi się kilka kilometrów przed warszawskim dworcem. Jedynie na mecz do Poznania jedzie z rodziną samochodem i wtedy właśnie zabiera ze sobą Henia. Niewidomy ojciec opiekujący się kilkuletnim synem w tłumie kibiców w obcym mieście… Czy to może być prawda? Jest. Brawa dla Michała Jóźwiaka za próbę odmitologizowania obrazu futbolowego kibica.

Pierwszy blok filmów XII Off Cinema zachęca do spędzenia w Sali Wielkiej CK Zamek kilku następnych dni. Ci, którzy chcą zobaczyć cztery opisywane filmy, mają jeszcze szansę, gdyż każdy konkursowy blok filmowy ma swoją powtórkę. Szczegóły dotyczące seansów znajdziecie w naszym Serwisie Specjalnym. Warto przypomnieć, że wstęp na wszystkie seanse jest bezpłatny - obowiązują jedynie wejściówki, które można otrzymać w kasie kina Pałacowego. Jednak nie należy odbierać ich w ostatniej chwili, ponieważ zainteresowanie XII Off Cinema jest, jak co roku, bardzo duże.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto