Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej kwarcie, którą koszykarze Gipsaru wygrali 27:11.
W kolejnych dwóch kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, a w czwartej pokazali
kilka wspaniałych akcji, po których ręce same składały się do oklasków.
Po siedmiu minutach gry ostrowianie prowadzili już 23:6. Gracze Komfortu byli zupełnie zagubieni, a punkty w tym okresie zdobywał dla gości tylko Shawn Respert. W drugiej kwarcie gra się trochę wyrównała, gdyż podopieczni Mieczysława Majora zagrali bardziej agresywnie w obronie. Jednak sił i chęci starczyło im tylko na dziesięć minut.
- Drużyna Gipsaru była poza naszym zasięgiem i wiedzieliśmy to jeszcze przed rozpoczęciem spotkania - mówi Mieczysław Major, szkoleniowiec Komfortu. - Nie mam do swoich graczy pretensji, że przegrali. Mam jednak wielki żal za styl w jakim to uczynili. Chwilami zupełnie zapominali, iż w koszykówce liczy się nie tylko atak, ale również obrona.
W czwartej kwarcie ostrowianie zaprezentowali kilka bardzo ładnych akcji, po których otrzymali od kibiców owacje na stojąco. Najefektowniejszy był wsad Marcina Sroki, który otrzymał piłkę nad samym koszem od Jerry Hestera.
- Byliśmy faworytem tego spotkania i łatwo je wygraliśmy - mówi Andrzej Kowalczyk, trener Gipsaru. - Po pierwszej kwarcie wygranej wysoko miałem trochę kłopotów, by zmotywować zawodników, którzy uznali, że jest już po meczu.
Gipsar Stal - Komfort Kronoplus 96:72
(27:11, 24:21, 25:13, 20:27).
Gipsar: Furman 19, Sroka 16 (2x3), Elliott 14 (2x3), Hester 12 (2x3), Szawarski 11 (2x3), Parzeński 8, Szcześniak 8 (2x3), Danusevicius 8.
Komfort: Respert 27 (3x3), Jarusevicius 12 , Soczewski 7, Braswell 7 (1x3), Morkowski 6, Robak 6, Nizioł 5 (1x3), Hrycaniuk 2.
Mbappe nie zagra z Polską?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
