System monitoringu wizyjnego działa w Poznaniu od 2000 roku. Kamery są stopniowo montowane w miejscach uznawanych za niebezpieczne lub sprzyjające potencjalnym zagrożeniom: na przykład skrzyżowaniach o dużym natężeniu ruchu, wiaduktach i przystankach komunikacji miejskiej.
Monitorig to wspaniała sprawa - powiedział Zbigniew Hultajski, miejski komendant policji. - bardzo nam ułatwia pracę, a przestępstw jest dużo mniej. Choćby ostatnio dzięki niemu moglismy zrekonstruować przejście grupy przestępczej przez ulicę Szkolną.
Problem jednak polega na tym, że aby monitoring miał sens, ktoś musi obserwować obrazy z kamer. Dotąd tę rolę spełniali policjanci, a płaciło za to miasto. Jednak funkcjonariusze robili to kosztem patrolowania poznańskich ulic, co nie było najlepszym rozwiązaniem.
Dlatego wiceprezydent Tomasz Kayser zaproponował, by ten policyjny obowiązek przejęli pracownicy cywilni, którzy zostaliby odpowiednio przeszkoleni, a pracowaliby pod nadzorem strażników miejskich.
- Potrzebnych jest 35 osób i 3 pracowników nadzoru - wyjaśniał Kayser. - Grupa byłaby w pełni gotowa do przejęcia obowiązków 1 kwietnia 2010 roku. Serwer i archiwa nadal pozostałyby w gestii policji, a konserwacją urządzeń zajmowałby się Wydział Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa.
Pomysł wiceprezydenta poparli radni z Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego i policjanci. Jeśli ich zdanie podzielą wszyscy miejscy radni podczas najbliższej sesji, to zmiany w organizacji pracy systemu monitoringu staną się faktem.
Mój Modny Poznań serwis specjalny | TRANSFERY 2009 | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?