Monte Carlo w Pleszewie czyli 3.Pleszewski Rajd WRC

Sześćdziesiąt załóg z całej Polski (Kielc, Sopotu, Gdańska, Katowic, Poznania, Gorzowa) weźmie udział w Trzecim Pleszewskim Rajdzie WRC. Dwudniową imprezę w nadchodzący weekend organizuje Stowarzyszenie Rajdowy Pleszew. We wrześniowym numerze napisali o nich w ,,WRC Magazynie Rajdowym’’ – to więcej niż rajd. I rzeczywiście impreza, którą przygotowują pleszewianie jest imponująca. Rozmawiam o niej z prezesem WRC Pleszew Michałem Kuleszą i jego żoną Martą, która była jedną z pomysłodawczyń wyborów Miss WRC..

.A zaczęło się od Michała, który od wielu lat uczestniczył w rajdach w różnych miastach Polski. Dwa lata temu postanowili z Mariuszem Szwedziakiem, że zrobią imprezę w Pleszewie. - I udało się. Burmistrz był przychylny i pomógł – mówi Michał. Dodaje, że teraz kiedy wyjeżdżają do innych miast, zawodnicy mówią: O, idzie WRC z Pleszewa, wszyscy was znają, obrażacie Mistrzostwa Polski!

– Przecież mamy w Pleszewie takich świetnych zawodników, że trzeba im pomóc – tłumaczy Marta, która wspomaga Michała we wszystkim, a zorganizowanie rajdu, to duże przedsięwzięcie także logistyczne. W zarządzie oprócz Kuleszów są: Wiesław Szymura – wiceprezes i Bartosz Mikołajczak i Mariusz Szwedziak.
Członkowie Stowarzyszenia Rajdowy Pleszew startują i zdobywają wysokie miejsca w rajdach ligi KJS (Konkursowa Jazda Samochodowa).

Najmocniejsze auto ma Waldemar Balcerek Mitsubishi EVO IX (360 KM), potem Marcin Biadała – Subaru WRX (280 KM), Wiesław Szymura jeździ Peugeotem 306, który kupił z mistrzostw Polski, Janusz Włodarczyk i Krystian Woźny jeżdżą Hondą CRX, Maciej Jakubowski Suzuki Swift. – To auto ma moc 100 KM ale, około 1 tony – mówi Michał Kulesza. – Maciej to fenomen, II klasa, w której startuje jest najbardziej obsadzona, a on wygrywa – mówi Michał. Mariusz Szwedziak startuje w klasie II na seicento.

Jedenaście pleszewskich załóg wystartuje w niedzielnym rajdzie. Mierzenie czasu będzie automatyczne, za pomocą fotokomórek.
– Wszystkich załóg będzie 60, a chętnych mamy 97, lista zapełniła się w ciągu dwóch dni – mówi Marta.
W niedzielę załogi uczestniczyć będą w dziesięciu próbach zręczności na odcinkach specjalnych – długości 2 km z pomiarem czasu. Pierwsze próby na zamkniętych placach: na ładowni kolejowej przy ul. Targowej, na placu OHP, na Karczemce, w Brzeziu, w Marszewie.

– Załoga, która osiągnie najlepszy czas, otrzyma puchar oraz mnóstwo prezentów od sponsorów – mówi Michał. Podkreśla znaczenie pilota, który jest ,,okiem’’ kierowcy i wszystko musi przewidzieć.
Kuleszowie zapowiadają, że impreza, tak jak poprzednie, będzie bardzo widowiskowa. W sobotę od 16.45 do 17.45 na rynku prolog uliczny bez pomiaru czasu – prezentacja załóg. Wśród gości m.in. zawodnicy startujący w Mistrzostwa Polski i Świata, zarówno w rajdach jak i wyścigach. Na pleszewskim rynku będzie można oglądać auta klasy WRC – Skodę Fabię , Toyotę. W centrum miasta zostaną zlokalizowane symulatory rajdowe i wyścigowe. Na boisku przy Jedynce będą rozegrane zawody gokardowe.

O 18.30 – uliczne show, konkursy wiedzy rajdowej, wieczorem wybory Miss WRC.
Koszt imprezy jest bardzo wysoki. – Gdyby nie przychylność zaproszonych gości, którzy są naszymi przyjaciółmi i nie musimy im płacić za przyjazd, musielibyśmy mieć 500 000 złotych – mówi Michał. Wśród sponsorów imprezy jest UMiG Pleszew. – Jako organizacja pozarządowa stanęliśmy do konkursu – tłumaczy Michał Kulesza. Uważa, że Pleszewski Rajd jest doskonałą promocją miasta Pleszewa. – To będzie prawdziwe Monte Carlo – zapowiadają organizatorzy.