MOPR nie zapewnił tłumaczenia głuchej klientce
Pod koniec września Joanna (imię zmienione) zgłosiła się do poznańskiego oddziału MOPR-u, w filii Nowe Miasto, gdzie zgłosiła potrzebę tłumaczenia na polski język migowy (PJM), ponieważ jest osobą głuchą. Po kilku dniach urzędniczka stwierdziła, że nie może znaleźć nikogo i poprosiła, by Joanna znalazła kogoś we własnym zakresie. To się udało, dogadano termin i tłumaczka stawiła się w ustalonym terminie.
- Urzędniczka była zdziwiona, że oczekuję zapłaty za tłumaczenie. Stwierdziła, że pierwszy raz widzi, żeby tłumacz chciał wynagrodzenie
- opowiada Aleksandra Włodarczak, tłumaczka języka migowego.
Według ustawy o języku migowym koszt wynagrodzenia tłumacza wpisanego do rejestru, w ramach świadczenia, nie może być wyższy niż 2 proc. przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale, co obecnie wynosi 5 504,52 zł, więc dofinansowanie może wynieść do 110,09 zł za godzinę pracy tłumacza.
Aleksandra Włodarczak podała dane do faktury, ale urzędniczka do tej pory nie skontaktowała się w tej sprawie. 5 października Joanna dostała informację, że ze względu na to, że sama załatwiła tłumaczkę, a ona nie miała podpisanej umowy z instytucją, to we własnym zakresie musi ponieść koszty usługi. Jest to jednak niezgodne z prawem, bo MOPR ma obowiązek zapewnić bezpłatny dostęp do tłumaczenia każdej osobie głuchej.
Kobiety znają się prywatnie, więc tłumaczka nie oczekiwała zapłaty od Joanny, ale ten przykład pokazuje, że z podobnymi problemami mogą się spotkać inni głusi, którzy nie będą znali podstawy prawnej. W praktyce bowiem dostęp do tłumaczy PJM jest bardzo utrudniony, a nie wszyscy potrzebujący wiedzą, jak egzekwować swoje prawa. Okazuje się również, że urzędnicy nie wiedzą, jak komunikować się z głuchymi i z jakimi trudnościami się mierzą na co dzień.
MOPR przeprasza i zapewnia, że zapłaci za usługę
Po interwencji „Głosu Wielkopolskiego” MOPR tłumaczy, że doszło do nieporozumienia.
- Nasza pracownica zrozumiała, że mieszkanka chce przyjść z własnym tłumaczem. Tymczasem powinna poinformować klientkę, że zapewnimy jej tłumacza języka migowego, co jest naszym obowiązkiem. Przepraszamy za zaistniałą sytuację, skontaktujemy się z tą panią i pokryjemy koszty związane z wynajęciem przez nią tłumacza
- przekazuje Bogna Kisiel z MOPR Poznań.
Po naszej interwencji urzędniczka przesłała dane na Urząd Miasta, który ma zapłacić za usługę.
MOPR przypomina także, że można złożyć wniosek o dofinansowanie usługi tłumacza języka migowego lub tłumacza przewodnika. Wsparcie przysługuje poznaniankom i poznaniakom posiadającym orzeczenie potwierdzające niepełnosprawność wnioskodawcy. Umowa o dofinansowaniu musi być podpisana przed realizacją usługi.
Jak "usłyszeć" głuchych? Zobacz, jak się przywitać w języku migowym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?