Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morasko - Niebezpieczny przejazd kolejowy przy Mateckiego

Tomasz Nyczka
Kierowca czerwonego auta dostawczego nie zdążył w piątek przejechać przez przejazd kolejowy przy ul. Morasko przed zamknięciem rogatek
Kierowca czerwonego auta dostawczego nie zdążył w piątek przejechać przez przejazd kolejowy przy ul. Morasko przed zamknięciem rogatek Grzegorz Dembiński
Kierowca czerwonego auta dostawczego nie zdążył w piątek przejechać przez przejazd kolejowy przy ul. Morasko przed zamknięciem rogatek. Jak się okazuje piątkowa sytuacja to w tym miejscu standard.

Piątek, około 17. Początek weekendu, korki. Na drodze prowadzącej z ul. Mateckiego w kierunku Moraska przejazd kolejowy. Zamknięte rogatki, czerwone światła. Po obu stronach wężyk aut. A w środku, zakleszczony między rogatkami, dostawczy fiat. Brakuje dosłownie kilku centymetrów, by jadący pociąg uderzył w auto.

Okazuje się, że piątkowa sytuacja to na tym przejeździe kolejowym standard. Kierowcy, którzy, szczególnie na początku weekendu, stoją tam w długim sznurku aut, muszą radzić sobie z automatycznym systemem, który opuszcza rogatki. Wielu z nich nie ma szczęścia i ląduje na środku torów. I nie mogą ani ruszyć w przód, ani się wycofać.

Tak jest od niedawna. Jeszcze rok temu stała tam budka dróżnika, który pilnował ruchu. - Może powinny być tam jakieś specjalne przyciski, które umożliwiałyby kierowcom, w takiej sytuacji, podniesienie rogatki - zastanawia się nasz czytelnik.

Na to jednak nie ma szans. Jak tłumaczy Łukasz Więcek, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych w Poznaniu, kategorię przejazdu na taki z automatycznymi rogatkami zmienia się z reguły przy okazji inwestycji kolejowych: - Decyduje o tym komisja, w skład której wchodzą m.in. policjanci. Pod uwagę bierzemy natężenie ruchu drogowego i kolejowego mierzonego w danym przedziale czasowym. I decydujemy, czy przejazd może dostać kategorię B lub C, a więc czy może mieć obsługiwane automatycznie rogatki.

Zobacz także: Grunwaldzka - Będzie wiadukt, ale tylko razem z PKP

O wypadkach na przejazdach słyszy się jednak często. Niedawno w gminie Opalenica, śmierć poniósł 52-latek, który wjechał pod pociąg Intercity. A policjanci przekonują, że wypadki na przejazdach to efekt nieuwagi kierowców.

Zobacz także: Szlaban opada i nie podnosi się

Rozmowa z podkom. Bartoszem Bielińskim z Wydziału Ruchu Drogowego KWP we wtorkowym wydaniu Głosu Wielkopolskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto