Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mord i wybuch na Dębcu: Podejrzanego będą obserwować psychiatrzy z Krakowa

Łukasz Cieśla
Do zbrodni na Dębcu doszło w marcu 2018 roku.
Do zbrodni na Dębcu doszło w marcu 2018 roku. Adrian Wykrota
Krakowscy psychiatrzy zdecydują, czy Tomasz J. podejrzewany o dokonanie morderstwa i spowodowanie wybuchu w kamienicy na Dębcu, był poczytalny.

Początkowo Tomasz J. miał być przebadany przez psychiatrów z aresztu śledczego w Poznaniu. Nie byli jednak w stanie wyznaczyć szybkiego terminu kilkutygodniowej obserwacji. Dlatego prowadzący śledztwo prokurator Łukasz Stanke podjął decyzję o skierowaniu podejrzanego na badania do Krakowa, na oddziale psychiatrii tamtejszego aresztu.

Jeśli Tomasz J. zostanie uznany za poczytalnego, prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia. Jeśli jednak psychiatrzy stwierdzą niepoczytalność, prokurator Łukasz Stanke będzie musiał umorzyć śledztwo. Złoży wówczas wniosek o umieszczeniu Tomasza J. w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Tomasz J. nie przyznaje się do winy. Prokuratura zarzuca mu, że najpierw zamordował żonę Beatę, potem brutalnie okaleczył jej ciało, a następnie doprowadził do wybuchu gazu w kamienicy na Dębcu. Wskutek eksplozji zginęły kolejne cztery osoby. Prokuratura zdecydowała się również postawić mu zarzut usiłowania zabójstwa kolejnych 34 osób, które przebywały wtedy w kamienicy.

Motywem zbrodni na żonie miała być zazdrość i niezadowolenie z rozpadu związku. Beata wcześniej kazała Tomaszowi wyprowadzić się [podobne]z domu, przygotowywała pozew o rozwód, zaczęła się spotykać z dawnym znajomym. Na początku marca ubiegłego roku miała lecieć do znajomego do Anglii. Mieszkania jednak nie opuściła. Kilkanaście godzin przed jej planowanym wylotem, w mieszkaniu na Dębcu pojawił się Tomasz J. Wkrótce, jak zarzuca prokuratura, zamordował żonę i doprowadził do eksplozji w kamienicy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto