7 cudów Trójmiasta: Zobacz nominowanych i zgłoś swoje propozycje |
Z morzem związana jestem praktycznie od urodzenia, fascynowało mnie od zawsze. Kiedyś jako pięcioletni szkrab, chciałam dowiedzieć się, ile kropli wody jest w morzu. Umiałam liczyć do dwudziestu. Stąd wiem, że morze ma kropli dwadzieścia.
"O me Bałtyckie Morze Wdzięczna ci jestem bardzo
Boś ty mnie wychowało.. Boś ty mnie wychowało
Szkołę mi dało twardą…"
To słowa mojej ulubionej szanty.
Morze barw tysiąca, tysiąca zapachów… tysiąca dźwięków..Pewnie też tysiąca marzeń radości, ale i łez. Morze, które dawało, ale i to, które zabierało. Te, które słuchało wyznań miłości,przyjaźni…słów honoru... Morze, któremu obcy jest nasz ludzki podział narodowości…Te, które przytuli każdego do swojego łona. Morze pozwalające żyć rybakom…, pozwalające cieszyć się chwilą, żeglarzom. Czasem bezmiernie łagodne, niemal matczyne, piękne i dobroczynne. A czasem groźne jak ojciec, przerażające, takie, które pustoszy, zabija. Morze, które każdej godziny, każdego dnia jest inne. Bezruch toni wody… żaden szmer wiatru nie zburzy jego spokój. Morze stoi... łagodne, srebrzy się, a to znowu złoci, czasem promienieje barwami rubinu, wściekłego różu, oszalałe błękity i zielenie, rozkładają swe barwy po niewzruszonej toni. Z łagodności pistacji przemienia się w granat. I nagle wiatr wieje... fale się spiętrzają... Przeźroczystość granatu, złota, indygo, szafiru, zieleni, odmęty szarości pędzą z przerażającą siłą, niczym niewstrzymane przed siebie... By rozbić się o plaże najczystszą bielą...
Czasem zwyczajnie śmierdzi… rybami, glonami, paskudnymi muszelkami... Leżącymi grubym kożuchem na plaży Czasem w tej czeluści smrodu można wygrzebać, złoty promyk słońca.. Bursztyn, malutki.. Ledwo większy niż ziarnko piasku... Jak paznokieć… a jeśli ktoś ma szczęście... To jak pięść... Czy serce kochanka... Bursztyn... Mówią, że jest zielony lub mleczny lub zwyczajnie bursztynowy, słoneczny... Przeźroczysty, matowy, zamglony, kawałek prehistorycznej żywicy zaklęty w klejnot... Klejnot, który nosze... Najpiękniejszy podarek od męża. Czasem morze pachnie chłodem północy... Mroźnym podmuchem zimy, deszczem, śniegiem a czasem gorącem południa, słońcem, zapachem olejku do opalania. Morze, które łagodzi zmysły delikatnym szmerem lub rozpala krew powiewem Beauforta. A jak ono śpiewa... Jak mruczy jak szepcze... Najpiękniejsza pieśń Bałtyku jest o świcie zaznałeś jego śpiewu o tej porze… To jesteś szczęśliwy. Można wtedy usiąść na brzegu, wsłuchać się wpatrywać w wschód słońca.
Wschód i zachód słońca nad morzem nikogo nie pozostawi obojętnym. Nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Morze, które widziało moje radosne dzieciństwo zabawy z ojcem na jelitkowskiej plaży. Moją pierwszą miłość... Radość, śmiech, wielkie marzenia… rozczarowania. Pierwsze kroki moich dzieci… Długie spacery w niedzielne popołudnie, rytuał mojego klanu … I to, które delikatnym podmuchem wiatru suszyło łzy na moich policzkach. Podobno łzy kobiety są tak samo słone, jak krople morza. Otulone słońcem czy też śnieżną zadymką, nawałnicą, burzą, deszczem, mgłą, ale zawsze niezmiernie dostojne, niezmierzone piękne. Czasem tylko tęcza topi się w morzu… czasem płynie w nią samotny biały żagiel, i wtedy wspominamy Tych, co za wcześnie od nas odeszli.
 | |
Patroni plebiscytu 7 cudów Trójmiasta | ||||
 |  | Wojciech Szczurek Prezydent Gdyni |  | |
 | Paweł Adamowicz Prezydent Gdańska |  | Jacek Karnowski Prezydent Sopotu |  |
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
