Rozpoczęcie sezonu z przejazdem przez miasto ma już kilkuletnią tradycję w Poznaniu i cieszy się zawsze ogromnym zainteresowaniem publiczności. I nic dziwnego: trzeba przyznać, że przejazd takiej masy motocykli i ich fantazyjnie ubranych kierowców przez miasto jest wyjątkowo malowniczym widowiskiem, nawet jeśli wiąże się z utrudnieniami w ruchu dla kierowców innych pojazdów.
- Nic nie zastąpi motoru, po prostu nic - mówi Bartosz, który jest na rozpoczęciu sezonu już trzeci raz. - Nic się nie może równać z jazdą na takiej maszynie, ale to trzeba spróbować, tego się nie da opowiedzieć.
- Motor to jest wolność, powietrze, swoboda, co to jest w porównaniu z zamknięciem w samochodzie? - dodaje Maciej. - Jak się lubi siedzieć w czterech ścianach, to po co w ogóle wychodzić z domu...?
Tegoroczna parada rozpoczęła się pod stadionem Lecha - bo w końcu mało jest miejsc w Poznaniu, gdzie taka masa miłośników sportu motorowego mogłaby się pomieścić...
- W tej chwili jest tu około 1500 maszyn, ludzie cały czas jeszcze zjeżdżają - wyjaśnia zdyszany Jacek Markowski, złapany w biegu jeden z organizatorów imprezy. - Mamy tu reprezentantów ze wszystkich klubów motocyklowych w Polsce i z całej Europy, a o tam właśnie wjeżdżają słynni Hell's Angels!
Aniołowie Piekieł wjechali w wielkim stylu na parking przed stadionem, gdzie zaparkowali obok swoich polskich kolegów i przywitali się z organizatorami. Później, po wysłuchaniu mszy polowej odprawionej przez księdza Edwarda Jaworskiego, motocykliści ruszyli na pierwszą wiosenną trasę od stadionu nad poznańską Maltę.
I naprawdę było co podziwiać! W kawalkadzie jechały maszyny wszystkich możliwych rozmiarów i rodzajów: można było zobaczyć całą kolumnę quadów, przedwojenne jawy z przyczepami, yamahy, bmw i oczywiście ogromne harleye, w tym kilka prowadzonych przez śliczne, eteryczne blondynki... Na drugim biegunie znajdowały się skutery z włoskimi piaggio i vespami na czele, które dzielnie nadążały za większymi maszynami. Kawalkadę ekortowali poznańscy policjanci - oczywiście też na motorach, swoich nowych bmw...
Z powodu tak dużej liczby maszyn trzeba było inauguracyjny przejazd podzielić na dwie grupy: pierwsza pojechała ulicą Grunwaldzką, druga zawróciła w Bułgarską, by dotrzeć nad Maltę omijając centrum miasta. Obie grupy spotkały się nad Maltą, gdzie zapowiadają huczną motocyklową imprezę do późnych godzin nocnych...
Zobacz także: |
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?