Trzeszczenie zaniepokoiło Małgorzatę Skonieczną, która dojeżdża tramwajami do pracy i często trafia na moderusa (o co nietrudno, ponieważ po Poznaniu jeździ ich już czterdzieści).
– Czasami tak trzeszczą, że ten dźwięk aż huczy w głowie. Zastanawiam się, czy one są bezpieczne. Zdarza się, że mam ochotę wysiąść z tramwaju – mówi Skonieczna. – Po modernizacji tramwaje powinny być lepsze, a tymi strach jeździć.
Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy poznańskiego MPK przyznaje, że podobne sygnały docierały do przewoźnika już wcześniej. Zapewnia jednak, że te pojazdy są całkowicie bezpieczne.
– Przeszły przegląd techniczny. Okazało się, że zostały w nich zamontowane podkładki samosmarujące – mówi. – Najwidoczniej nie smarują tak dobrze, jak zapewnia ich producent.
Dlatego przedstawiciele poznańskiego MPK postanowili je wymienić.
– Będziemy to robić systematycznie w naszych zajezdniach. Tramwaje przestaną tak trzeszczeć – mówi Gajdzińska.
Przewoźnik zdecydował się na modernizację „stopiątek”, ponieważ wydłużają one żywotność tramwajów o kolejnych 30 lat. A modernizacja jest zdecydowanie tańsza, niż zakup nowych pojazdów (koszt nowego tramwaju to 7 – 8 milionów złotych).
– Jedyną wadą moderusów alfa jest to, że nie są niskopodłogowe – wyjaśnia Jan Firlik, dyrektor przewozów tramwajowych w MPK.
Dlatego miejski przewoźnik nie będzie już inwestować w te modele. W tym roku do Poznania trafią moderusy nowej generacji, typu beta, z niskopodłogowym członem między wagonami.
– Będą to tramwaje zbudowane od nowa w naszej firmie – mówi Jarosław Bakinowski, wiceprezes firmy Modertrans, spółki-córki MPK.
Tramwaje trójczłonowe zostaną wyposażone w energooszczędny napęd (odzyskany podczas hamowania prąd będzie zwracany do trakcji lub magazynowany). Wewnątrz do dyspozycji pasażerów będzie 40 miejsc siedzących, 2 miejsca dla wózków inwalidzkich i dziecięcych, 176 miejsc stojących. Pojazdy zostaną wyposażone w nowoczesną informację pasażerską i klimatyzację w kabinie motorniczego (w części pasażerskiej również będzie można zamontować klimatyzację). Ich drzwi będą się otwierały na zewnątrz. Dzięki temu będą praktyczniejsze w sytuacji, gdy na przystanku czeka spora grupa pasażerów.
– Jeszcze w tym roku poznańscy pasażerowie będą mogli jeździć czterema tramwajami moderus beta – dodaje wiceprezes Bakinowski.
Dostawę pierwszego zaplanowano na przełom września i października (umowa została podpisana dopiero w zeszłym miesiącu). W kolejnych latach MPK planuje kupować pięć takich tramwajów rocznie.
– Umowa na pierwsze cztery pojazdy zakłada, że każdy z nich będzie kosztował 2,9 miliona złotych – mówi Iwona Gajdzińska.
Moderusy beta, podobne do tych, jakie trafią do Poznania, jeżdżą już w Gdańsku. Dostarczono ich na Wybrzeże już ponad 20, co stanowi połowę zamówienia.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?