Mszyce w ogrodzie zniszczysz octem. Ten sposób jest tani i skuteczny, ale trzeba znać zasady! Radzimy, jak zastosować oprysk z octu i wody

Mszyce (Aphidomorpha lub Aphidoidea) to niewielkie, ale wyjątkowo uciążliwe szkodniki roślin. Niestety są wszędobylskie i popularne w naszych ogrodach. Choć najczęściej mówimy po prostu o mszycach, to owady te (pluskwiaki) mają aż kilka tysięcy gatunków. Mogą się różnić m.in. kolorem, wielkością, cyklem życia i tym, na jakich roślinach żerują. Niestety to, co łączy różne mszyce to fakt, że odżywiają się wysysając sok z roślin. Jeśli mszyc jest dużo, może to zdecydowanie osłabić roślinę, a nawet ją zniszczyć. Ponadto mszyce przenoszą też niektóre choroby roślin.

Istnieją gatunki mszyc, które „specjalizują się” w poszczególnych gatunkach roślin, jednak całkiem sporo nie ma sprecyzowanych preferencji. Dlatego łupem szkodników mogą paść niemal wszystkie rośliny ogrodowe i balkonowe (rzadziej – domowe). W dodatku mszyce szybko rozmnażają się, a dzięki skrzydłom, które mają niektóre osobniki, potrafią rozprzestrzeniać się na większe odległości. Dlatego walka z mszycami jest uciążliwa, ale nie ominęła chyba nikogo, kto uprawia rośliny.

Walkę z mszycami warto rozpocząć, kiedy owadów jest stosunkowo mało i nie zaatakowały jeszcze całej rośliny. To zdecydowanie ułatwi pozbycie się mszyc, szczególnie jeśli chcemy korzystać z naturalnych preparatów przeciw tym szkodnikom. Dlatego warto regularnie oglądać rośliny, sprawdzając, czy nie zagościły na nich mszyce. Nie zawsze łatwo je dostrzec, szczególnie jeśli mamy do czynienie z zielonymi mszycami i wysokimi roślinami.

O ataku mszyc świadczy czasem lepka wydzielina tzw. spadź, spadająca z roślin. To nadmiar soków roślinnych, wyssanych przez mszyce i wydalonych przez nie. Innym sygnałem, świadczącym o obecności tych szkodników, są mrówki odwiedzające w większej liczbie konkretne rośliny. Mrówki pozyskują wspomnianą spadź, wydalaną przez mszyce. Dlatego obecność mrówek może wskazywać na występowanie tych szkodników.

Jest sporo preparatów chemicznych do zwalczania mszyc. Opryski nimi są skuteczne, jednak trudno nazwać je ekologicznymi. Pomimo że teoretycznie są przeznaczone do zwalczania mszyc, mogą szkodzić też pożytecznym owadom, w tym zapylającym. Jeśli stosujemy je do zwalczania mszyc na roślinach jadalnych, musimy też przestrzegać okresów karencji (od zastosowania danego środka musi upłynąć określony czas, zanim bezpiecznie będzie można zjeść roślinę czy jej owoce). Dlatego warto sięgać po ekologiczne sposoby zwalczania tych szkodników.

Jednym z domowych środków do zwalczania mszyc jest ocet. Ten zwykły produkt, który spotkamy w większości kuchni, pomoże nam w walce ze szkodnikami roślin. Octu nie można jednak stosować dowolnie, bo może on zaszkodzić nie tylko mszycom, ale też roślinom.

Do zwalczania mszyc można wykorzystać zwyczajny spirytusowy ocet 10%. Litrowa butelka to koszt około 3 zł, więc ciężko o równie tani preparat do walki z mszycami w ogrodzie.

Woda z octem pomoże zwalczać mszyce, ale pomimo że mamy do czynienia z naturalnym, a nawet jadalnym produktem, trzeba zachować środki ostrożności. Bo ocet to kwas, który w zbyt dużym stężeniu ocet zniszczy nie tylko mszyce, ale też rośliny (bywa używany jako naturalny herbicyd, czyli środek chwastobójczy). Dlatego ocet na mszyce trzeba stosować w dużym rozcieńczeniu.

Ocet trzeba rozpuścić w wodzie w proporcji 1 do 10 (czyli na jedną miarkę octu przypada 10 miarek wody). Zgodnie ze starą zasadą – ocet wlewamy do wody, a nie odwrotnie. Do preparatu na mszyce warto dodać kilka kropel łagodnego płynu do naczyń albo nieco startego i rozpuszczone szarego mydła (dzięki detergentom środek nie spłynie tak szybko z rośliny).
Wodę z octem na mszyce najlepiej przelać do spryskiwacza i dokładnie spryskać zaatakowane rośliny. Ocet działa głównie w bezpośrednim kontakcie z mszycami, więc potrzebna jest pewna precyzja, należy też opryskać spodnie strony liści, gdzie mszyce często żerują.

Oprysków z octu na mszyce (ani innych) nie róbmy, kiedy na rośliny świeci słońce, bo grozi to ich poparzeniem. Nie stosujmy też oprysku z octu na młode rośliny, ani pączki kwiatowe czy same kwiaty. Najlepiej wcześniej wykonać próbę na mniejszym fragmencie rośliny. Nie róbmy też oprysku, jeśli na roślinie są inne pożyteczne owady, w szczególności biedronki i ich larwy. Zjadają one mszyce, a ocet zniszczy również je.