Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muchy dopisują postscriptum i oprowadzają po Poznaniu [wideo]

Redakcja MM Poznań
Redakcja MM Poznań
Do Internetu trafił film ukazujący kulisy powstawania filmu ...
Do Internetu trafił film ukazujący kulisy powstawania filmu ... mat. prasowe
Do Internetu trafił film ukazujący kulisy powstawania filmu "chcecicospowiedziec" poznańskiego zespołu.

Pełnometrażowy film "chcecicospowiedziec", który był dołączony do ostatniego albumu zespołu miał swoją premierę na ekranach kinowych 17 września. W niecały rok po premierze zespół zadecydował o uzupełnieniu tej historii i opublikowaniu półgodzinnego "postscriptum". Tym razem w Internecie.

Autorem filmu ponownie jest związany z grupą filmową Sky Piastowskie Grzegorz Lipiec. Film podzielony jest na 4 części prezentujące "od kuchni" pracę nad pełnometrażowym filmem, kulisy powstawania albumu "chcecicospowiedziec", wspólny koncert Much z Peją przed zeszłoroczną wizytą zespołu Faith No More w Poznaniu oraz najciekawszy z punktu widzenia fanów zespołu - fragment poświęcony Poznaniowi, rodzinnemu miastu zespołu.

W "postscriptum" muzycy oprowadzają widzów m.in. po ulicy Taczaka i Grobli czy rynku Jeżyckim - ważnych dla zespołu miejscach na mapie Poznania. Jak możemy się też dowiedzieć, poznańscy muzycy Much są sympatykami Kolejorza.

Krótko o filmie porozmawialiśmy z liderem zespołu, Michałem Wiraszko.

Jedna z części filmu została poświęcona Poznaniowi. Zespół jest zrośnięty z tym miastem?

Był zrośnięty na pewno. Tu powstał, tu okrzepł i dorósł. W tej chwili jest poznański w 40%, choć oczywiście nasze korzenie są tu. Nigdzie indziej. Poświęcając rozdział filmu naszemu rodzinnemu miastu chcieliśmy oddać mu hołd, ale także – a może przede wszystkim – pokazać go bez upiększeń. Ukazać jeden dzień z życia Poznania, z lata 2012 roku – czyli czasu, gdy powstawały zdjęcia do naszego filmu.

W filmie poznaliśmy kulisy Waszego występu z Peją na Malcie. Wspólny wykon z Ryszardem, którego cenisz, sprostał oczekiwaniom?

Sprostał bez wątpienia. Rycha słucham od 1995 roku i nic nie wskazuje, że miałbym przestać to robić. Cieszę się, że udało nam się razem zagrać. Oczywiście zawsze można mówić, że dało się zrobić coś lepiej. Myślę natomiast, że nie była to nasza ostatnia kooperacja.

Jak po roku wspominasz całą zawieruchę w hotelu i czas spędzony na kręceniu filmu?

Myślę, że to najlepszy pomysł na jaki mogliśmy wtedy wpaść. To znaczy nie samo zdemolowanie pokoju hotelowego, bo na to wpaść może każdy. Mówię o sprzyjającej koincydencji wydarzeń i splocie przypadków, który pozwolił nam z prostego dokumentu muzycznego uczynić pierwsze polskie mockumentary.

Zobacz film "Muchy - postscriptum"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto