Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Musimy nauczyć się żyć z korkami, bo nigdy całkiem się ich nie pozbędziemy

Katarzyna Fertsch
Pokonanie 10 km w godzinach szczytu zajmuje poznańskim kierowcom 17 minut
Pokonanie 10 km w godzinach szczytu zajmuje poznańskim kierowcom 17 minut Sławomir Seidler
Pracujący poznaniacy tracą rocznie przez korki 429 mln zł, a gospodarka miasta – ponad 368 mln zł. Poznańscy pasażerowie najbardziej narzekają na położenie przystanków w mieście, kulturę kierowców (jej brak) i możliwość przesiadania się. To część wniosków, jakie znalazły się w raporcie o korkach w siedmiu największych miastach Polski, przygotowanym przez firmę Deloitte. Mimo to Poznań znalazł się na drugim miejscu rankingu.

Zobacz film:Ile kosztuje stanie w korkach?

Przejechanie 10 kilometrów w godzinach szczytu zajmuje poznaniakom 17 min. To trzeci wynik. Najszybciej ten dystans pokonują mieszkańcy Katowic (8 min) oraz łodzianie (12 min). Najgorzej jest w Krakowie – tam przejazd 10 kilometrów zajmuje kierowcom aż 28 min. – W Katowicach jest najlepiej, ponieważ aglomeracja posiada najwięcej dróg ekspresowych – mówi Rafał Antczak, wiceprezes firmy Deloitte. – Wynik Poznania jest średni.

Prędkości wyliczono dzięki pomocy GPS-ów. W każdym z miast wyznaczono tzw. wąskie gardła, czyli miejsca, które zakorkowane są praktycznie zawsze. – W Poznaniu są to ulice: Dąbrowskiego, Garbary czy choćby Jana Pawła II – dodaje Rafał Antczak.

Okazuje się jednak, że przyczyną tworzenia się korków nie jest zbyt duża liczba samochodów jeżdżących po Poznaniu. Bo odsetek ludzi podróżujących autami, w porównaniu z pasażerami MPK, jest zadowalający.

Firma Deloitte zapytała też pasażerów, co sądzą o komunikacji miejskiej. Ci wystawili jej ocenę: 3,37 (na możliwe 5). Najgorzej ocenione zostały ceny biletów, położenie przystanków. Co ciekawe, poznaniacy nie narzekają na tłok w pojazdach. – Badania pokazują, że autobusy i tramwaje MPK są zapełnione średnio w ledwie 20 procentach – mówi Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta Poznania. – Dlatego potrzebna jest zmiana rozkładu poza szczytem.

Aby przygotować ocenę transportu miejskiego w Poznaniu, przepytano kilkaset osób (łącznie, w 7 największych miastach było 1,7 tys. ankietowanych). – Wybraliśmy jednak reprezentatywną grupę, co pozwoliło wyciągnąć pewne wnioski – zapewnia Antczak.

Co twórcy raportu zaproponowali Poznaniowi? Wprowadzenie zakazu poruszania się ciężarówek po lewych pasach ruchu, zmianę ulic w centrum miasta na jednokierunkowe, wydłużenie pasów do skrętu w lewo, regulację sygnalizacji czy tworzenie bus-pasów na torowiskach. Jedna z propozycji zakłada też likwidację przycisków na przejściach dla pieszych, by kierowcy korzystali z tzw. zielonej fali. – Kontrowersyjny pomysł, ale go przedyskutujemy – zapewnia Kruszyński.

Jednak o całkowitej likwidacji korków w mieście nie ma co marzyć. – Musimy się nauczyć z nimi żyć – kończy Antczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto