Poznańskie Muzeum Narodowe potrafi zaskoczyć! Nawet kilkukrotnie zwiedzając Galerię Malarstwa i Rzeźby przy al. Marcinkowskiego można przeoczyć Galerię Sztuki Starożytnej, która kryje się w przyziemiu starej części Muzeum.
Nieduże, dość ciemne pomieszczenie od listopada 2011 roku jest schronieniem zabytków starożytnych cywilizacji, które prezentowane są w wąskich, oświetlonych szczelinach. W jego centralnej części oglądać można wyjątkową galerię portretu rzymskiego, pochodzącą z I i II wieku. Portret cesarzowej Plotyny z II w. n. e. jest zachowany w całości. Oryginalna głowa razem z popiersiem to rzadkość! Galerię uzupełnia poczet cesarzy rzymskich na monetach.
Centralny akcent greckiej części ekspozycji stanowi kolekcja greckiego malarstwa wazowego. - Więcej waz greckich znajduje się w zamku w Gołuchowie. Kolekcjonował je Jan Działyński, właściciel zamku - tłumaczy Aleksandra Sobocińska, rzecznik prasowy muzeum. Trzecią część galerii stanowi sztuka Bliskiego Wschodu, w której prezentowane są zabytki z Palestyny, Syrii, Kartaginy oraz w osobnym pomieszczeniu - Egiptu.
Obiekty pochodzące z krainy nad Nilem związane są przede wszystkim ze sferą wierzeń tego kraju. W zbiorach znajdują się mumie sokoła i głowy krokodyla, które mają ponad 2,5 tysiąca lat! Zobaczyć można także oryginalny sarkofag Iret-Hor-iru, z VIII-IV w. p.n.e. oraz fragment kartonażu ludzkiej mumii z VII-VI w. p.n.e. Wyjątkowe są także dwie maski: kobieca i męska, z III wieku n. e. To prawdziwe unikaty - jest ich na świecie zaledwie 29.
Skomplikowane dzieje poznańskiej kolekcji
Skąd obiekty ze starożytnych cywilizacji wzięły się w Poznaniu? Zbiór zapoczątkowała kolekcja niemieckiego Muzeum Cesarza Fryderyka. Później zdeponowane zostały tu także przedmioty z Muzeum im. Mielżyńskich, wśród nich kolekcja z Pompejów i Herkulanum. Galeria Sztuki Starożytnej nawiązuje też do jednej z najcenniejszych prywatnych kolekcji zabytków starożytnych w Europie Środkowej, zebranej w XIX wieku staraniem Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej i jej męża, Jana Działyńskiego.
- Jan Działyński był wielkim kolekcjonerem. Jeździł po krajach starożytnych cywilizacji europejskich i skupował zabytki - mówi rzecznik prasowa muzeum. - Kolekcja zbudowana jest więc na zrębie dużych kolekcji arystokratycznych i spuścizny poniemieckiej. To bardzo ciekawy zbiór - bardzo dobry start do zdobywania wiedzy o sztuce starożytnej.
I nie tylko starożytnej, bo muzeum pełne jest wyjątkowych dzieł sztuki polskiej i światowej.
- Nasze muzeum nie pretenduje przecież do rangi Luwru, ale ma wyśmienitą kolekcje, która zaskakuje jakością gości z zagranicy - przekonuje Sobocińska.
Wstęp do Muzeum dla uczących się dzieci i młodzieży (do 26. roku życia) przez cały tydzień kosztuje tylko złotówkę, a w sobotę jest bezpłatny dla wszystkich. Warto więc odwiedzić Muzeum Narodowe częściej niż raz na kilka lat!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?