My Riot nowym zespołem lidera Sweet Noise

- Chcąc zrobić album dla polskiego słuchacza, musiałem wrócić do kraju, do Swarzędza. Zobaczyłem, co się zmieniło i stąd inspiracja do pisania tekstów - mówi dziś "Glaca".

O powrocie mowa choćby dlatego, że do fanów odzywał się przez ostatnie lata spoza kraju: a to z Republiki Południowej Afryki, a to z Los Angeles. Jeszcze przed premierą płyty "The Triptic" rozleciał się bowiem skład Sweet Noise, w którym obok lidera ostał się jedynie znany hip-hopowy didżej Kostek oraz... grafik Vahan Bego. Trudno by było w ten sposób kontynuować działalność zespołu z gruntu rockowego.

- Celem podróży była chęć rozwoju. Zawsze chciał iść do przodu, kooperować z różnymi ludźmi - mówi menedżerka "Glacy" Sylwia Lato. Faktycznie, tylko on potrafił zachęcić do współpracy tak różne osobowości, jak Edyta Górniak, Natalia Kukulska, raper Peja i death-metalowcy z Vadera czy Behemotha. W USA do tej listy dopisał się Justin Chancellor, basista kultowej grupy Tool, z którym "Glaca" stworzył projekt M.T.void. Jego płyta jest gotowa od miesięcy, ale jak tłumaczy Sylwia Lato, losy M.T.void są teraz w rękach Chancellora i menedżerów Toola.

Najpierw światło dzienne ujrzą zatem piosenki My Riot. Formacja z początku miała być duetem "Glacy" i sopockiego producenta elektronicznych beatów, ukrywającego się pod pseudonimem TR Hacker.

- Siedziałem w Stanach, nudziłem się i odezwałem się do Hackera, który wygrał kiedyś konkurs na remiks utworu Sweet Noise. Zawsze chciałem łączyć żywą muzę z elektroniką i beatami, ale nigdy nie osiegnąłem takiej proporcji. Gitary mogą kojarzyć się z AC/DC czy Megadeth, a z drugiej strony jest elektronika, która waży jak 1000 ton - mówi Glaca.

My Riot współtworzą także gitarzyści Diamond Hill i Zwierzak (gitary) oraz perkusista Szymon. Na płycie pojawi się też Peja, Zbigniew Krzywański z Republiki, Orion z Behemotha czy Maja Konarska z Moonlight.

- Wiem, że wszyscy będą to porównywać do Sweet Noise - przyznaje Sylwia Lato, ale zapewnia, że najbardziej znany zespół "Glacy" jeszcze powróci, choć zapewne w nowym składzie. Teraz jednak czas na zamieszki - bo i tak można tłumaczyć nazwę My Riot. Za dwa tygodnie premiera utworu "Sen", za dwa miesiące - całej płyty.