Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Cytadeli latają talerzyki i... psy

Redakcja
O tym, że w powietrzu dobrze radzą sobie również psy można się przekonać podczas trwających właśnie na Cytadeli zawodów Dog Chow Disc Cup.

Na łące przed Dzwonem Pokoju stanęło małe miasteczko namiotowe, wyznaczono również specjalne pole, na którym rozgrywane są zawody w emocjonującym i niezwykle widowiskowym sporcie kynologicznym - dogfrisbee. W rywalizacji biorą udział psy, ich właściciele i plastikowe talerzyki, czyli frisbee.

- Frisbee muszą być przygotowane specjalnie dla psów - wyjaśnia Paula, która na zawody przyjechała ze swoją 3-letnią pupilką Weną. - Te, których używają ludzie, są ciężkie, często się łamią i mogą uszkodzić zwierzakom dziąsła.

Wena to pies rasy border collie, jednej z najlepszych do uprawiania tego sportu. Psy tej rasy wykazują bowiem olbrzymią potrzebę i chęć do pracy oraz ciągłego ruchu.
- Wcześniej miałam boksera, jednak rasa ta nie jest skłonna do współpracy - przyznaje Paula.

A pies, który chce współpracować, to już połowa sukcesu. Jak przyznaje Paula, dobry kontakt i zrozumienie z Weną udało się jej nawiązać szybko, więc naturalnym krokiem stały się treningi, a w końcu jeżdżenie na zawody.

Tych w roku w Polsce odbywa się około pięciu. Poznańskie są jubileuszowe, bo właśnie piąte, do tego odbywają się w stolicy Wielkopolski po raz pierwszy. Przyjechało na nie ponad 100 psów z Polski, Czech czy Niemiec. Pojawili się też specjalni goście z Japonii - Yachi Hirai oraz Shoen Hirai, ojciec i syn, którzy od wielu lat zajmują się tą dyscypliną sportu.

Zawody przeprowadzane są w dwóch konkurencjach: Toss & Fetch oraz Freestyle. W pierwszej liczy się skuteczność chwytania i aportowania talerzyka rzucanego przez właściciela, w drugiej natomiast oceniane są triki i figury wykonywane przez psy.

Gdy zwierzaki nie biorą udziału w konkurencjach, odpoczywają w klatkach rozstawionych obok namiotów.
- To najlepsze rozwiązanie - wyjaśnia Paula. - Na zawodach jest straszny gwar, latają frisbee, psy bez przerwy by za nimi goniły. W klatce psiak ma swoją przystań, gdzie może odpocząć.

Co jakiś czas psy trenują też ze swoimi właścicielami.
- Z treningiem nie można jednak przesadzać. Ćwiczyć powinien więcej właściciel. Trzeba się nauczyć dobrze rzucać frisbee, wtedy pies już sobie poradzi - śmieje się Paula.

Impreza potrwa jeszcze do niedzieli. Tego dnia odbędzie się m.in. pokaz zaganiania owiec polegający na tym, że pasterz, głosem lub za pomocą specjalnego gwizdka, wydaje komendy psu, który ma odpowiednio poprowadzić stado przez ustawione na pastwisku bramki i zamknąć je w zagrodzie.


miejsca,




które trzeba odwiedzić, konkurs
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto