Do pierwszej sytuacji doszło 19 maja br. 40-letnia kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy policji i poinformowała oficera dyżurnego, że właśnie zabiła męża. Pod wskazany adres natychmiast została wysłana załoga funkcjonariuszy. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że „denat” ma się dobrze. Wówczas kobieta oznajmiła, że zadzwoniła na policję z taką informacją, bo chciała, aby mundurowi wezwali pogotowie dla jej córki, która skarżyła się na bóle w okolicy brzucha. Policjanci w tej kwestii prowadzą postępowanie wyjaśniające.
Kolejna nieprawdziwa informacja miała miejsce 21 maja br. Do dyżurnego KMP zadzwonił 55-letni mężczyzna, który powiedział, że pracownicy jednej z firm gwałcą jego koleżankę. Po przybyciu policjantów okazało się, że we wskazanym miejscu nikt owej kobiety nie widział od około... roku. Zgłaszający dobrowolnie poddał się karze - kara grzywny wyniosła 600 złotych.
Zgodnie z Kodeksem Wykroczeń, kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?