Niemiec będzie mógł podłączyć prąd w Polsce wypełniając niemieckie dokumenty, a Polak w Niemczech - pracując na polskich formularzach. To jeden z plusów umowy, jaką zawarły Grupa Energetyczna Enea i działająca w północno-wschodnich Niemczech firma E.dis.
Wczoraj zarządy obu spółek chwaliły się w Poznaniu swoimi osiągnięciami. Jednym z nich jest import energii elektrycznej z Niemiec, jaki prowadzi Enea. Kiedy okazało się, że budowa linii przesyłowej z Polski do przejścia granicznego Gryfino byłaby zbyt droga, Niemcy zaczęli dostarczać swój prąd na polską stronę.
- Ale ponieważ polski prąd jest tańszy, mamy nadzieję, że wkrótce na podobnych zasadach my zaczniemy go eksportować do Niemiec - zapewniał wczoraj Jerzy Gruszka, prezes GE Enea.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?