Na Starym Rynku w czwartek rozpoczął się jarmark wielkanocny. Poznaniacy mogą kupić na nim nie tylko „coś na zająca", ale też „coś na ząb”. Ale to nie wszystko. Tradycyjnie przewidziano część artystyczną. Nietradycyjnie – na jarmarku pojawią się piłkarze Warty Poznań.
Palmy czy wielkanocne koszyczki oferuje pan Sebastian Sobański, który przyjechał na Stary Rynek aż z Kielc.
- Koszyki malujemy trzy dni wcześniej. To jedyne w Polsce, które są tak kolorowane – mówi.
To jednak nie wszystko, w co można się zaopatrzyć przy jego stoisku. Są tam kosze na bieliznę, różnego rodzaju pudełka, podkładki.
Bawełniane serwetki, fartuszki czy rękawice kuchenne. Wszystko z wiosennymi wzorami, które własnoręcznie namalowała pani Magda Gołębiewska. Przygotowania do jarmarku zajęły jej miesiąc.
- Muszę mieć do tego wenę – mówi.
Zgłodniali poznaniacy mogą też pokusić się na podgrzewane oscypki od górali albo na dania z tradycyjnej, polskiej kuchni, których dogląda pani Ewa. Wśród nich parujące golonki, kiełbaski, kaszanka, żurek i bigos. Można też kupić bochen pszenno-żytniego chleba za 28 zł albo polukrowanego baranka z ciasta.
Mimo że charakter jarmarku jest tradycyjnie handlowy, pomyślano także o części artystycznej, która zaplanowana została na najbliższy weekend. W tym roku oprócz prezentacji dzieci z poznańskich szkół czy zespołów folklorystycznych, na jarmarku będzie można spotkać piłkarzy Warty. Aby zobaczyć tych ostatnich, wystarczy przyjść na Stary Rynek w sobotę o 16.00.
Jarmark potrwa do 4 kwietnia. Stoiska są otwarte w godz. od 11 do 19.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?