Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na stojąco dopingować Lecha nie wolno?

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
kibice Lecha
kibice Lecha archiwum/Przemo Wałczyński
Tak wynika z regulaminu obowiązującego na stadionie przy ul. Bułgarskiej, co nie podoba się kibicom Kolejorza.

Na większości trybun poznańskiego stadionu oglądanie meczów wygląda mniej więcej tak – wszyscy mniej lub bardziej spokojnie przyglądają się wydarzeniom na boisku, siedząc na krzesełku, ale gdy tylko pod którąś z bramek zrobi się gorąco, wszyscy podrywają się w górę. Jeśli padnie gol dla Kolejorza to już w ogóle jest szaleństwo – wszyscy wstają i skaczą z radości.

Trochę inne zasady panują w „Kotle”, czyli na II trybunie, gdzie doping nie milknie przez 90 minut. Tutaj nikt nie siada ani na moment, bo dopingowanie w pozycji siedzącej byłoby zupełnie nienaturalne. Poza tym trudno zaprezentować jakiś ciekawy układ choreograficzny w rodzaju znanego już w całej Europie „do the Poznań” na siedząco.

Dlatego fani Kolejorza nie kryją oburzenia na zapis w regulaminie imprez masowych organizowanych na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Jeden z punktów mówi wyraźnie, że podczas meczu piłki nożnej zabrania się m.in. „stania w sektorach z miejscami przeznaczonymi do siedzenia”.

Kibice robią z igły widły?

Kibiców oczywiście to oburzyło. Uruchomili nawet specjalną akcję „Nie zgadzam się na zmianę regulaminu w trakcie gry! Nie zgadzamy się na zakaz kibicowania na stojąco na Bułgarskiej”. W ciągu nieco ponad tygodnia poparło ją ponad 2300 osób. Co na to władze klubu?

- Kibice robią z igły widły – stanowczo stwierdza Henryk Szlachetka, dyrektor Lecha ds. bezpieczeństwa na stadionie. - Ten przepis w ogóle nie jest nowy, zaczął obowiązywać na początku roku i nikt z jego tytułu nie został dotąd ukarany i zapewniam, że nie będzie.

Po co zatem w ogóle ustalać taki przepis?
- Proszę pamiętać, że kibice na naszym stadionie są bardzo różni, a moim zadaniem jest, aby wszyscy byli zadowoleni – wyjaśnia Szlachetka. – Dostajemy często maile od kibiców oburzonych tym, że zapłacili za miejsce siedzące, ale cały mecz muszą stać, gdyż osoby przed nimi przez 90 minut stoją, zasłaniając widok. To problem np. dla rodzin z dziećmi, które nie chcą stać przez cały mecz. Przepis powstał po to, aby stewardzi mogli takim osobom zwrócić uwagę, aby usiadły i nie przeszkadzały w oglądaniu meczu innym.

Szlachetka zapewnia, że na zwyczajnych prośbach się kończy i wierzy w kulturę osobistą kibiców, którzy uszanują prawa tych „siedzących”.

Zrobić osobną trybunę dla "siedzących"?

Marcin Kawka z Wiary Lecha uważa, że rozwiązaniem problemu byłyby bardziej szczegółowe przepisy.
- Ten zakaz stania mógłby obowiązywać np. na jednej trybunie, na której zasiadałyby osoby chcące oglądać mecz na siedząco – mówi Kawka. – Teraz te przepisy obowiązują na całym stadionie, także w „Kotle”. Nie mamy gwarancji, że kibice, którzy będą tam stać, nie zostaną później ukarani np. zakazem stadionowym.

- Nie ma mowy o tym, aby zwracać uwagę kibicom na trybunie, na której wszyscy stoją – odpiera Szlachetka. – Zapewniam, że za samo stanie nikt nie zostanie ukarany. Apeluję jednak, aby mieć na uwadze, czy nie zasłania się widoku innym.

W jakiej zatem pozycji mecz Lech – Legia będą oglądać kibice w „Kotle”?
- Na pewno na stojąco! – zapowiada Marcin Kawka.

Przypomnijmy, że mecz Lech Poznań – Legia Warszawa zostanie rozegrany już w najbliższą niedzielę o godz. 14.30.

A Wy w jakiej pozycji oglądacie większość meczu: na stojąco czy na siedząco? Piszcie w komentarzu pod artykułem.

Czytaj też:
Lech – Legia: Ceny biletów już znane!

Trwa sprzedaż biletów na mecz Lecha z Legią Warszawa. Wejściówki są już tradycyjnie znacznie droższe niż na inne spotkania.



**

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto