Wolne Tory to teren położony między Dworcem Głównym PKP a ul. Przemysłową. Choć to ścisłe centrum miasta i bezpośrednie sąsiedztwo dworców kolejowego i autobusowego, gdzie przewija się bardzo dużo ludzi, od lat teren jest zaniedbany. Rozpadające się stare baraki i wysokie krzaki czynią z niego jedno z najbardziej wstydliwych miejsc w Poznaniu.
Na przeszkodzie do zagospodarowania tej okolicy stał spór prawny o własność tego gruntu toczący się pomiędzy miastem a Polskimi Kolejami Państwowymi. Na szczęście pod koniec sierpnia po kilkunastu latach udało się osiągnąć porozumienie między obiema stronami.
- Rozmowy były trudne, ale krok po kroku dochodziliśmy do wzajemnego zrozumienia racji drugiej strony – przyznaje Paweł Olczyk, dyrektor zarządzania nieruchomościami i nadzoru właścicielskiego PKP.
Na podstawie osiągniętego porozumienia PKP przypadnie blisko 12,5 ha, a miastu niespełna 5,7 ha. Wojewoda wielkopolski właśnie wydał decyzje administracyjne w tej sprawie, a do końca roku w księdze wieczystej mają znaleźć się zapisy o nowych właścicielach działek budowlanych w tym miejscu.
- To otwiera drogę do uchwalenia planu zagospodarowania tego terenu, a tym samym umożliwienia inwestycji w tym miejscu – tłumaczy Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. – Na tym terenie powstanie właściwie nowa dzielnica o funkcji centrotwórczej.
Wśród inwestycji, które mogłyby zostać zrealizowane w tym miejscu prezydent wymienia m.in. biura, hotele, restauracje i inne punkty usługowe. Oczywiście raczej nie będą ich budować PKP czy miasto, ale ewentualni inwestorzy, dlatego oba podmioty nie wykluczają, że w przyszłości sprzedadzą ten teren.
- Na razie zależy nam na podniesieniu wartości tych działek – tłumaczy Grobelny. – Ich plusem jest na pewno lokalizacja w pobliżu miejsca, gdzie już wkrótce powstanie Zintegrowane Centrum Komunikacyjne, a więc będzie się tędy przemieszczać jeszcze więcej ludzi niż teraz. Wadą jest na pewno słabe uzbrojenie terenu – nie ma kanalizacji ani instalacji sieciowych.
Zanim jednak Wolne Tory zmienią się w nowe centrum życia w Poznaniu, konieczne jest uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego. Koncepcja ma być gotowa jesienią 2011 r. i wtedy miasto będzie mogło przystąpić do uchwalenia nowego planu. Kiedy jednak uda się znaleźć inwestorów i rozpocząć pierwsze inwestycje, trudno na razie szacować.
- Plac Andersa ma uchwalony plan od 15 lat, a jego zagospodarowanie jeszcze się nie zakończyło – przypomina Grobelny. – Dlatego trzeba liczyć, że zajmie to kilkanaście a może kilkadziesiąt lat.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?