Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nad Wierzbakiem - Kostka brukowa "spłynęła" z deszczem

Maciej Roik
Wanda Ulatowska i Henryk Czajkowski od sierpnia starają się zainteresować sprawą zniszczonego chodnika ZDM
Wanda Ulatowska i Henryk Czajkowski od sierpnia starają się zainteresować sprawą zniszczonego chodnika ZDM Janusz Romaniszyn
Zapadnięte kostki brukowe przy drzewach, a kałuże pełne wody na samym środku. Tak wygląda część chodnika na ulicy Nad Wierzbakiem. Jak mówią mieszkańcy Sołacza, od sierpnia starają się, by sprawą zajął się Zarząd Dróg Miejskich. Jednak do tej pory, oprócz ciepłych słów ze strony zarządcy i „podziękowań za zainteresowanie”, nie dzieje się prawie nic.

– Ktoś sobie tu kiedyś zrobi krzywdę, bo przecież jak trochę popada, to chodnik zamienia się w wodny tor przeszkód – mówi Wanda Ulatowska, 86-letnia mieszkanka ulicy Nad Wierzbakiem. – Ja niestety muszę się poruszać z balkonikiem, więc jest to dla mnie naprawdę duży problem.

Podobnie uważają inni mieszkańcy. Ich zdaniem, to zupełnie niepoważne ze strony zarządcy, że mimo wielu telefonów wciąż nikt nie zainteresował się sprawą. Pytają także o jakość wykonania, bo jak to możliwe, że po około dwóch latach chodnik trzeba poprawiać.

Kilka tygodni temu zarząd ograniczył się do ustawienia znaku ostrzegawczego przy jednej z najgłębszych dziur. Po kilku dniach, tablicę ktoś jednak ukradł.
– Kilka razy zgłaszałem sprawę, ale wciąż bez rezultatu – mówi Henryk Czajkowski. – Słyszymy tylko podziękowania za zainteresowanie. A my chcemy, żeby w końcu ktoś się zajął naszą sprawą. Kilka tygodni temu przy jednej z największych dziur ustawiono pachołek ostrzegawczy. Czyli, wiadomo że to miejsce może być niebezpieczne dla samochodów. No to dlaczego nikt nie chce tej sprawy w końcu załatwić? – zastanawia się Henryk Czajkowski.

Jak odpowiadają pracownicy Zarządu Dróg Miejskich, sygnały od mieszkańców do nich dotarły. Dlatego zniszczone elementy nawierzchni zostaną poprawione. Jak zapewniają, taka decyzja już zapadła, a prace mogą się „wkrótce” rozpocząć.

– Problemem były deszcze, które wymyły pojedyncze kostki brukowe – tłumaczy Tomasz Libich, z ZDM. I dodaje: – Już wiemy, gdzie są największe ubytki i prace związane z ich poprawieniem zostaną zlecone. Mamy świadomość, że jest to w tym miejscu niezbędne...
– Poczekamy, zobaczymy – odpowiadają zniecierpliwieni mieszkańcy. – Czas przejść od słów do czynów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nad Wierzbakiem - Kostka brukowa "spłynęła" z deszczem - Poznań Nasze Miasto

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto