Siatkarki Nafty Gaz Piła są coraz bliżej awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Wczoraj w Belgradzie mistrzynie Polski pokonały bowiem miejscową Crvenę Zvezdę i po trzech kolejkach, bez straty punktu, prowadzą w grupie C.
Skuteczny blok
Podopieczne Jerzego Matlaka od samego początku przejęły inicjatywę we wczorajszym meczu. W pierwszym secie pilanki szybko objęły prowadzenie, ale po serii bardzo dobrych zagrywek młode Jugosłowianki odrobiły straty i później przez dłuższy czas wynik oscylował wokół remisu. Przy stanie 18:18 górę wzięło jednak doświadczenie mistrzyń Polski, które bardzo dobrze grając blokiem zdobywały praktycznie punkt za punktem.
Łatwo odniesione zwycięstwo w tej partii nieco jakby uśpiło nasze siatkarki i w drugiej odłonie Crvena Zvezda objęła prowadzenie 10:4. Pod koniec tego seta po raz kolejny jednak świetnie blokiem zaczęły grać Irina Archangielska oraz Maria Liktoras i na tablicy wyników pojawił się remis 19:19. Blok był także największym atutem Nafty w decydujących momentach tej partii i dzięki temu pilanki objęły prowadzenie 2:0.
Następny set rozpoczął się od zdecydowanych ataków pilanek,
które uzyskały wyraźną przewagę (7:1). W dalszej części spotkania ambitnie grające rywalki próbowały odrobić te straty, ale dobrze grające nafciarki na zbyt wiele im wczoraj nie pozwoliły.
Smutne nastroje w Skrze
Znaczanie słabiej w rozgrywkach Ligi Mistrzyń spisują się siatkarki Skry Warszawa. Wczoraj zespół ze stolicy przegrał na własnym parkiecie z węgierskim NRK Nyiregyhaza. Była to już trzecia porażka Skry w grupie D i tym samym podopieczne Romana Murdzy straciły szanse na awans do drugiej rundy rozgrywek.
W pojedynku z teoretycznie najsłabszą drużyną w grupie wicemistrzynie kraju grały w mocno osłabionym składzie.
- Liga Mistrzyń dla nas właściwie się skończyła, teraz musimy się skupić na lidze. Wykurować muszą się nasze kontuzjowane Mariola Barbachowska, Joanna Sadowska i Joanna Szeszko. Węgierki zagrały z nami bardzo sprytnie i niezwykle skutecznie w obronie. Myśleliśmy, że sobie poradzimy, ale niestety nie udało się. Jest to smutne pożegnanie roku dla naszego zespołu - stwierdził trener Murdza.
- Mam nadzieję, że i dla nas kiedyś zaświeci słońce. Na razie nic dobrego ani o grze, ani o sytuacji w klubie powiedzieć się nie da - dodała Joanna Szeszko, która wczoraj grała z nie do końca wyleczoną kontuzją. - Zbliżają się święta, a my nawet nie mamy pieniędzy na bilet do domu.
Wyniki
Crvena Zvezda Belgrad - Nafta Gaz Piła 0:3 (20:25, 23:25, 19:25)
Nafta: Archangielska, Liktoras, Ozowa, Rosner, Karczmarzewska, Orłowska oraz Malujdy (libero), Beżenar, Kupisz
Skra Warszawa - NRK Nyiregyhaza 0:3 (20:25, 23:25, 22:25)
Skra: Smak, Pycia, Solipiwko, Szełuchina, Kozieł, Szeszko oraz Zabadała (libero), Ślusarczyk
Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?