- 22 grudnia jadąc ulicą Bukowską, kamera samochodowa w moim aucie nagrała jazdę pirata drogowego. Były to godziny wieczorne, nie było dużego ruchu na ulicach, więc jazda wspomnianego pirata to było czyste cwaniactwo i pokazanie, że nic nie robi sobie z przepisów drogowych oraz innych użytkowników ruchu. Przepisy złamał dwukrotnie - relacjonuje w mailu do naszej redakcji pan Damian. Zdecydował się przekazać nagranie policji. Wysłał je także do nas.
Na filmie dobrze widać, jak samochód na zagranicznych rejestracjach, najpierw wyprzedza pana Damiana jadąc buspasem, a następnie wyprzedza kolejne auto na podwójnej ciągłej.
Zobacz film od Czytelnika:
Nasz czytelnik wspomina, że najpierw miał duże problemy z samym wgraniem filmików na policyjne serwery służące do takich zgłoszeń. Po wielu próbach i telefonach do policjantów - udało się. Później mężczyzna musiał złożyć zeznania na komisariacie.
- Jednak ku mojemu wielkiemu zdziwieniu dostałem pismo, że zgromadzone dowody nie dostarczyły podstaw do skierowania wniosku o ukaranie kierowcy - podsumowuje w mailu pan Damian. Pismo od policjantów otrzymał w ostatnich dniach. Całą sytuację określa jako „jawną kpinę z ludzi” i nie rozumie dlaczego znając tablice rejestracyjne, policja nie może ukarać pirata drogowego.
Okazuje się, że tym wypadku na przeszkodzie stoją... przepisy. A dokładniej - ich niejednoznaczność.
Czytaj również:
Tłumaczy to podinsp. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego wielkopolskiej policji. - Policjanci ustalili właściciela pojazdu. Okazało się, że to firma znajdująca się na terenie Niemiec. Z uwagi na niejednoznaczność przepisów dotyczących międzynarodowej współpracy i wymiany informacji w zakresie ścigania sprawców wykroczeń drogowych - policjanci uznali, że wykorzystali wszelkie możliwości ustalenia sprawcy wykroczenia i podjęli decyzję o odstąpieniu od skierowania wniosku do sądu.
Liszczyńska dodaje, że sprawa byłaby o wiele prostsza, gdyby kierowca został złapany zaraz po popełnieniu wykroczeń. Wtedy kierującego obcokrajowca można ukarać mandatem gotówkowym. W przypadku przesłanego nagrania - sprawa się komplikuje.
Na decyzję policjantów zażalenie złożył pan Damian i teraz ich przełożony ma ocenić, czy wykorzystali wszystkie możliwości, żeby sprawca wykroczeń poniósł odpowiedzialność.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?