Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepsze było rozkładanie trawnika

Joanna Błaszkowska
Joanna Błaszkowska
Izabela Rogucka, przewodnicząca samorządu studentów poznańskiej ASP i jedna z głównych organizatorek zeszłotygodniowych Artenaliów, podsumowuje imprezę.

MM Poznań: Czyim pomysłem było zorganizowanie Artenaliów?

Izabela Rogucka: Pomysł narodził się na zjeździe zorganizowanym przez uczelnie artystyczne. Tam spotkaliśmy się ze studentami z samorządu Akademii Muzycznej. Stwierdziliśmy, że nasze uczelnie nigdy nie uczestniczyły czynnie w Juwenaliach. I stwierdziliśmy, że powinniśmy zorganizować jakąś imprezę - szczególnie dla naszych studentów, gdyż zawsze mamy wcześniejszy termin sesji, niż uczelnie angażujące się w Juwenalia, i dlatego zwykle nawet nie mamy możliwości uczestniczenia w Juwenaliach. Organizatorzy nie biorą nas pod uwagę. Właśnie dlatego postanowiliśmy, że zaproponujemy bardziej alternatywną formę zabawy juwenaliowej.

- Jak to się stało, że do uczelni artystycznych dołączył AWF?

- Samorząd AWF organizuje bardzo dużo eventów artystycznych, np. DKF-y czy kabaretony. Bardzo czynnie współdziałają z artystycznymi wydarzeniami w Poznaniu. Poza tym chcieliśmy włączyć w organizację Artenaliów wszystkie uczelnie. Jednak najbardziej zaangażowały się ASP, AM i AWF.  Współorganizatorem była też Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. A połączenie specjalizacji naszych uczelni było poszukiwaniem innego kontekstu dla sztuki, wspólnego mianownika pomiędzy trzema dziedzinami: kulturą fizyczną, muzyką i sztuką. Dlatego też bardzo się cieszę, że na otwarcie Artenaliów udało się zaprosić Polski Teatr Tańca, co było kwintesencją tego, co chcielibyśmy pokazać.

- Jak długo trwały przygotowania do Artenaliów?

- Pomysł pojawił się w styczniu, a organizacja tak naprawdę ruszyła w marcu.

- Co było w tych przygotowaniach najprzyjemniejsze?

- Rozkładanie trawnika.

- Rozkładanie trawnika???

- Zielony trawnik, który rozpostarliśmy na Placu Wolności, nadał innego znaczenia temu miejscu. Osoby pracujące przy rozwijaniu trawy bardzo się zintegrowały. Pojawili się też ludzie "z zewnątrz", którzy bardzo się zainteresowali tym, co się na Placu dzieje. To miejsce jest idealne dla niecodziennych akcji, chociaż poznaniacy nie są przyzwyczajeni do tego, że coś oryginalnego może się tam dziać.

- A co było w organizacji Artenaliów najtrudniejsze?

- Pozyskiwanie środków na przygotowania. W związku z tym zaistniały niepotrzebne konflikty pomiędzy nami a organizatorami Juwenaliów. Byliśmy bardzo ograniczeni z powodu finansów. Ale na przyszłość wiemy już, do kogo i w jakich terminach się zgłaszać, żeby takich problemów więcej nie było. A pomysły, których z powodu braku środków nie mogliśmy zrealizować, są idealne do wykorzystania na przykład z okazji rozpoczęcia nowego roku akademickiego.

- Czy planowane przez was imprezy rozpoczynające rok będzie organizowała ta sama grupa ludzi?

- Mamy nadzieję, że większa. Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi poznańskimi uczelniami.

- Co Twoim zdaniem było największym sukcesem Artenaliów?

- Wszystkie koncerty, które się odbyły, i świetnie przygotowane wystawy, które nie były projektami kuratorskimi, ale studenckimi. Moim zdaniem studenci spisali się doskonale.

- Czy było coś, co w Artenaliach cię zawiodło?

- Pogoda. W piątek z powodu gwałtownego deszczu musieliśmy odwołać bardzo ciekawy koncert. Posiadaliśmy bardzo wartościowy sprzęt i ze względu na jego bezpieczeństwo nie wyraziłam zgody na rozpoczęcie koncertu.

- Czy mogłabyś wyjaśnić, co było przyczyną konfliktu z organizatorami Juwenaliów?

- Komisja juwenaliowa stwierdziła, że ponieważ Artenalia są imprezą towarzyszącą, nie powinny otrzymać środków, które zostały obiecane na początku roku. Organizatorzy Juwenaliów argumentowali, że oni też mają ograniczony budżet. Myślę, że konflikt wyniknął przede wszystkim z tego, że oni nie zdawali sobie sprawy z tego, jaki wymiar mają Artenalia. Że to jest jednak coś więcej niż zwykła impreza towarzysząca. Jest większa i ma zupełnie inny cel. Myślę jednak, że później przekonali się, że w Artenalia warto inwestować. W tej chwili nasze relacje są dobre i przygotowujemy się wspólnie do pochodu juwenaliowego.

- Dlaczego jednak Artenalia były jedyną imprezą towarzyszącą Juwenaliom, która nie miała własnych sponsorów?

- Do końca marca czekaliśmy na określenie, czy będziemy mieli wspólnych z Juwenaliami sponsorów, czy nie. Nasza impreza była w ofercie sponsorskiej organizatorów Juwenaliów, więc chociażby z tego względu uznaliśmy, że te pieniądze nam się należą. Poza tym nie ukrywam, że jesteśmy amatorami, organizowaliśmy taką imprezę pierwszy raz i nigdy wcześniej nie mieliśmy kontaktów z mediami i sponsorami. Na sponsorów było już trochę za późno. Wszystkie większe firmy zamykają swój budżet we wrześniu czy w październiku, a myśmy pytali o pieniądze w marcu i w kwietniu. I wszędzie słyszeliśmy, że impreza jest interesująca, ale na udzielenie nam pomocy jest już po prostu za późno. Pomimo tego wydaje mi się, że zważywszy na to, że jesteśmy początkujący, udało się nam naprawdę bardzo dużo.

- Jak oceniłabyś Artenalia w skali od 1 do 10?

- Na 8. Czuję niedosyt, głównie z powodu koncertu, który się nie odbył, a na którym mi bardzo zależało. Ale już rozmawiamy z artystami o zorganizowaniu go we wrześniu. Oprócz tego jednego punktu cały program został zrealizowany. Pojawiły się nawet nieprzewidziane atrakcje: na przykład w sobotę rano na Plac Wolności przyszła grupa dzieci z boomboxem i zaczęła tańczyć do własnej muzyki. Podłączyliśmy im tego boomboxa do nagłośnienia i dzieci dały godzinny pokaz tańców streetartowskich. To było rewelacyjne. Wydaje mi się, że wszystko to, co było spontaniczne, niezaplanowane, zadziałało na korzyść Artenaliów.

- Rozumiem, że impreza zostanie powtórzona?

- Taką mamy nadzieję. Następnym razem będziemy bogatsi o tegoroczne doświadczenia.

- Bardzo dziękuję za wywiad.

 

Patronem medialnym tegorocznych Artenaliów był portal MM Poznań. 

**

Przeczytaj więcej o poznańskich Artenaliach

**

O Juwenaliach 2008 w Poznaniu czytaj także tutaj:

**

> Juwenalia bez Artenaliów? 

**

 

**

> Juwenalia opóźnione

**

 

**

> Juwenalia na start 

**

**

> Juwenalia nie tylko muzyczne

**

 


 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto