Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najpierw śnieg potem roztopy

JOD, HUB
Wczoraj kierowcy przeżywali ciężkie chwile. Fot.A.Szozda
Wczoraj kierowcy przeżywali ciężkie chwile. Fot.A.Szozda
Drogi w Wielkopolsce były wczoraj zasypane śniegiem, a potem, gdy śnieg zamieniał się w deszcz, robiły się coraz bardziej śliskie. Przez najbliższe dni kierowcy i drogowcy walczyć będą z groźną gołoledzią.

Drogi w Wielkopolsce były wczoraj zasypane śniegiem, a potem, gdy śnieg zamieniał się w deszcz, robiły się coraz bardziej śliskie. Przez najbliższe dni kierowcy i drogowcy walczyć będą z groźną gołoledzią.

Najwyżej 40 km na godzinę – taką prędkość mogli wczoraj rozwijać jadący samochodami do pracy mieszkańcy Poznania. Korki występowały, ale nadzwyczajnego paraliżu nie było, gdyż samochodów jeździło rano mniej niż zwykle – wielu przestraszonych kierowców zdecydowało się skorzystać z usług MPK. Po Poznaniu jeździło się jednak lepiej niż po drogach położonych poza miastem. – Zawsze wiem, kiedy wjeżdżam w granice miasta – ulice zimą są tu zazwyczaj czarne – mówi kierowca dojeżdżający do Poznania do pracy.

Samochód jak ślimak

Inni kierowcy skarżyli się na ślamazarne tempo jazdy po mieście. – O prędkości jazdy decydują węzły, czyli skrzyżowania – tłumaczył Jacek Tomaszewski, poznański inżynier ruchu. – Kto się spóźni na jeden cykl świateł, traci przeważnie półtorej minuty. Trudno to nadrobić nawet w normalnych warunkach. Przy spokojnej jeździe nieco później, ale można dojechać tam, gdzie się chce.
Wszystkie ulice były wczoraj rano jako tako przejezdne, ale kilka godzin trzeba było czekać, aż jezdnie tych głównych zrobiły się czarne. Śnieg zaczął padać krótko po godz. 5, po pół godzinie do akcji przystąpiło 39 jednostek zimowego sprzętu. – Wydałem rano polecenie, by nawierzchnie zroszone zostały solanką. To rozpuściło śnieg na najważniejszych ulicach – mówi inż. Zdzisław Wiśniewski z poznańskiego Zarządu Dróg Miejskich. Zmorą drogowców przez cały dzień był wiatr nawiewający śnieg na jezdnie. Szczególnie boleśnie odczuwali to kierowcy podróżujący w otwartym terenie. Najgorsze warunki występowały na południu regionu.

W Lesznie spokojnie

Na drogach powiatu leszczyńskiego było wczoraj w miarę bezpiecznie, choć nie obyło się bez niegroźnych na szczęście stłuczek i kolizji. Służby drogowe działały sprawnie, problemy pojawiały się tylko na niektórych drogach powiatowych. - Kierowcy wykazali się dużą rozwagą. Do godziny 15.00 na naszych drogach doszło tylko do kilku niegroźnych w skutkach stłuczek - poinformował Tadeusz Gidaszewski, naczelnik sekcji ruchu drogowego KMP Leszno.

Będzie mokro

Idzie odwilż. Opady mokrego śniegu w najbliższych dniach stopniowo zamienią się w marznący deszcz. Zamiast ze śniegiem, drogowcy będą się zmagać z gołoledzią. Temperatura wczoraj zbliżała się do zera, dzisiaj i jutro ma już być dodatnia, ale grunt jest głęboko przemarznięty.
Roztopy zazwyczaj zwiększają zagrożenie powodzią. – Stany alarmowe przekroczone są tylko w Kostrzynie i Gorzowie – informuje Beata Grzonka, szef Ośrodka Koordynacyjno-Informacyjnego Ochrony Przeciwpowodziowej. – Jeżeli nastąpią roztopy, zmieszczą się w korycie Warty i innych rzek.

W Poznaniu poziom wody spadł ostatnio o 40 cm. Jest to rezultat zatoru lodowego, jaki wystąpił w Luboniu. Stany będą wkrótce wyższe, ale o powodzi się nie mówi. Chroniący środkową i dolną Wartę zbiornik retencyjny Jeziorsko napełniony jest obecnie tylko w części.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto